[Octavia Blackburn]

****

[Brooke Davis]

Przyjechał do pracy zaparkował samochód i wszedł do środka. Przebrał się w odpowiednie ciuchy żeby być gotowym do akcji. Zrobił sobie kawę usiadł przy komputerze i uzupełniał poprzednie zgłoszenia. Miał trochę zaległości w papierach

[Brooke Davis]

Po swoim dyżurze przebrał się i wyszedł z budynku. Wsiadł do samochodu i pojechał na miasto.

[Savanah Spencer]

Nocka.. ostatnia...nudziło jej się bo wiele nie miała u siebiewirc w sumie siedziała z pracownikami sobie i no coś tam se gadali..potemjak pojechali na jakieś małe.akcje to wróciła do siebie A potem lazila z kąta w kat myśląc zupełnie nie o pracy heh A rano pojechała do domu

[Ryan Holder]

Ryan był dzisiaj na zmianie. Położył się kiedy wrócili z gaszenia starego budynku. Był padnięty. Od razu zasnął , następnego dnia pojechał jeszcze do dwóch akcji i udał się do domu.

[Ryan Holder]

Ryan przyjechał do pracy od razu pojechał na akcję po jakiś 8 h wrócił do remizy. Wziął prysznic zrobił sobie kawę i odpoczywał.

[Magnolia Plumier]

Kiedyś tam zgadali się, że wpadnie do niego do pracy.. Założyła więc komplet czerwonej sekswonej bielizny, a na to rozwiązywana z przodu sukienkę i pojawiła się u niego w pracy. Tutaj ja skierowali..
-Dzień dobry...-.powiedziala do niego z figlarnym uśmiechem..
-Wpadlam zobaczyć czy ciężko pań pracuje...- powiedziala do miłego wesoło, pocałowała czulejego usta, pochylając się do przodu.

[Ryan Holder]

-cześć -powiedział na jej widok się uśmiechnął. Odwzajemnił jej pocałunek. Przyciągnął ją do siebie na swoje kolana
-co za miła niespodzianka -pocałował jej usta z języczkiem , ręką złapał za jej seksowne pośladki.

[Magnolia Plumier]

Uśmiechnęła się i siadła na jego kolanach.
-Moze nyc nawrt bardzo miła...- pomachała brwiami. Cmoknęła jego usta, usiadła sobie na nim okrakiem i nieco rozwiązała swoją sukienkę..
-Mozemy tu? - zapytała, bo w sumie nie wiedziała czy ktoś wejdzie czy nie..

[Ryan Holder]

-możemy -powiedział i pocałował jej usta , złapał ja za tyłek i docisnął do swojego twardego kutasa. Pomógł jej z jej kiecką.
-boska -wpił się ustami w jej piersi.

[Magnolia Plumier]

Uśmiechnęła się na jego słowa i po chwili już nie miała na sobie sukienki..
-Yymmm. Miałeś być w mundurze...- zaśmiała się, ale już pozbyła się jego koszulki i przejechała dłońmi po jego klacie.
-Ahhh, sexy...- pocałowała jego szyjkę.

[Ryan Holder]

-wybacz, mundur ściągnąłem po akcji -powiedział i pocałował jej usta. Złapał za jej tyłek posadził ją sobie na stoliku. Pozbył się jej majtek i wpił się ustami w jej cipkę.

[Magnolia Plumier]

-Nastepnym razem musisz go założyć po akcji...- zaśmiała się.
-Ahhh, Ryan...- wymruczała, czując jego usta na swojej cipce. Był doskonaly...w plotła dłoń w jego włosy.

[Ryan Holder]

Uwielbiał sprawiać jej przyjemność. Lizał i ssał jej cipkę , ręką masował jej łechtaczkę. Zlizywał z niej soczki, był coraz bardziej nakręcony na nią. Jego kutas sterczał w gotowości by się w niej zanurzyć.

[Magnolia Plumier]

Czuła jak niewiele jej brakuje do spełnienia. Wyłożyła się na tym stoliku i oddawała się temu, co z nią wyprawiał..
-Ahhh, Ryan.. jeszcze chwilką...- zadrżała.. I w końcu doszła z głośnym jękiem przyjemności.