[Savanah Spencer]

-No domyśliłam się - zachichotała Ems.
-Spoko..bede tylko musiała załatwic sobie takie ciuszki..ale sa chyba jakies wyporzyczalnie czy coś..albo jakies sklepy z kostiumami, nie? - zamachała braimi.
-Mozemy tam sie wybrac razem.. - dodała rozbawiona.
-Super.. - no i pewnie po kilku chwilach doszli do RM.
-Wow..fajnie tu..to chyba nowe no nie? - zapytała Emma wchodząc do środka

[Savanah Spencer]

-No jasne..rozumiem.Tylko wiesz..nie przepracowuj sie za bardzo - powiedzial Matt.
-W ogole to..co to za sesja?Do magazynku jakiegoś? - zapytał ciekawy.
-To super.
Wyszli z domu Michelle i spacerkim sobie przyszli do RJ.nie mieli daleko.
-No wygląda całkiem fajnie..wchodzimy - powiedział i otworzył jej drzwi a potem sam wszedł za nią.
-Weźmiemy menu i nie wiem gdzie siadamy..wybieraj..

[Emily Johnson]

Prawie całą drogę tutaj Marcos mnie niósł..
-Ale ty jesteś walnięty.-powiedziałam, jak w końcu mnie postawił na piasku, zaśmiałam się i złapałam go pod ramię.
-Wziąłeś portfel?-zapytałam, bo ja niczego ze sobą nie miałam. xD
Weszliśmy do knajpy i poszliśmy zająć jakiś stolik.

[Anastasia Stanley]

Z uśmiechem weszliśmy do restauracji. Dzięki jego super GPS wyszliśmy z lasu i skierowaliśmy się prosto do tej nowej restauracji.
- No proszę. Twój GPS chyba jeszcze nigdy nie zawiódł. - Powiedziałam dwuznacznie zerkając na niego kątem oka z uśmiechem.

[Gideon Cross]

-chyba mogłaś się o tym przekonać nie raz -powiedziałem i puściłem jej oczko. Kelner zaprowadził nas na taras gdzie były stoliki.
-śniadanie na świeżym powietrzu smakuje lepiej -uśmiechnąłem się do ex i poszliśmy za kelnerem.

[Emily Johnson]

Przyjechaliśmy pod knajpę, Will zaparkował samochód..
-Dobra, to znaczy, ze jutro tam musimy podjechać, czy jeszcze dziś?-zapytałam i spojrzałam na niego..
-A na kiedy będziemy mieć klucze?-zapytałam i spojrzałam w jego oczka, wysiedliśmy sobie z auta, skierowaliśmy się w stronę wejścia do knajpy. Potem poprosiliśmy o stolik i jak nas do niego skierowali to po prostu poszliśmy.

[Anastasia Stanley]

-A na co masz ochotę? Dzisiejszy dzień w całości mogę poświęcić dla ciebie w ramach rekompensacji za ostatnie tygodnie. - Puściłam mu oczko kiedy byliśmy już przy wejściu.

[Gideon Cross]

-w sumie to nie mam żądnego pomysłu -powiedziałem szczerze, bo nie wiedziałem co moglibyśmy robić.
-wiesz nie musisz poświęcać dnia dla mnie , możesz spędzić go z kimś innym jeśli masz na to ochotę-wyszliśmy z restauracji.

[Justine Devoux]

-Nooo wśród ludzi, ale muszę Cię nieco ogarnąć..-powiedziałam i zaśmiałam się, a potem ruszyliśmy do knajpy, przystając na chwilę na namiętnego całusa, który oczywiście odwzajemniłam zachłannie.
-Jak Ci się podoba randka?-zapytała, gdy doszlismy do plaży i weszliśmy do knajpki..
-Może być, czy już więcej na żadną nie pójdziemy?-zapytałam z rozbawieniem i spojrzałam na niego.

[Amelia Jones]

-Ej..mnie nie trzeba ogarniać..sam to umiem - taa jasne xD
-Oj no w sumie muesze przyznac, że randki to nic strasznego - powiedział Charlie i rozjerzał sie.
-Idziemy na taras na górę.Tam chyba mają odpowiednie stoliki dla randkowiczów - no cos mu sie obiło tak o uszy xD
-Ojjj..jak tlyko bedziesz chciaa to bedziemy chodzic na randki.W końcu..niby to sie robi przed zostaniem para ale..my robimy wszystko na odwrót - zasmial sie i poszli na górę.

[Emily Johnson]

Dojechaliśmy z Thomasem do RJ, zaparkowaliśmy motor na parkingu, zsiadłam z niego i ściągnęłam kask..
Spojrzałam na niego i podałam mu kask, jak też zsiadł.. Pewnie weszliśmy do środka do knajpy.

[Josephine Morgan]

Przyjechaliśmy z Markiem na plażę do restauracji RJ. Wysiedliśmy z samochodu i weszliśmy do lokalu.
-jadłeś tu już kiedyś ?-spytałam i poszliśmy zająć wolny stolik.
-ciesze się , że się zgodziłeś na ten ślub -uśmiechnęłam się do przyjaciela.

[Josephine Morgan]

Dojechaliśmy z Markiem do restauracji. Wysiadłam z jego samochodu i weszliśmy do lokalu, poszliśmy zająć wolny stolik.
-dopiero czuję jak zgłodniałam -zasmiałam się

[Emily Johnson]

-No to w takim razie idziemy jeść..-powiedziałem i zaśmiałem się, przepuściłem ją przodem w drzwiach i poszliśmy na salę zająć jakiś wolny stolik..
-Co jemy?-zapytałem, nim tam doszliśmy, w sumie już któryś raz byliśmy w tej knajpie, więc mniej więcej wiedzieliśmy co dają i co jest dobre.

[Amelia Jones]

-Okey - więc nie brał auta ani kluczyków do niego.Zamknął dom a potem spacerkiem poslzi na plaze i tam uz w strone RJ.
-Po kolacji mzna posiedziec chwle na plazy co ty na to Alex? - zaproponował