[Colton Grey]

- no niczego sobie - powiedziałam choć zdecydowanie wolałam starszych facetów
- jak Ci się tu pracuje ? - spytałam z ciekawości
- szukasz czegoś innego czy tu planujesz zostać na dłużej ?

[Amelia Jones]

-całkiem spoko.. - odpowiedziała. Dostały jedzenie.
- i nie szukam na razie.. A potem..kto wie.. pół i studiuje to wiesz.. głównie się skupiam na tym A praca.. nie musi być jakaś super hiper - powiedziała.
-a ty co? Zamierzasz gdzieś pracować?

[Colton Grey]

- ja pracuję w stadninie i pomagam w lecznicy zwierząt więcej pracy nie szukam - powiedziałam ona jest na weterynarii
- lubię też się bawić więc muszę mieć też trochę wolnego czasu dla siebie - wcinałam owoce morza z sałatką
- poza tym to moja ulubiona restauracja w miasteczku - puściłam jej oczko

[Amelia Jones]

-aha.. myślałam że tam to jakiś wolontariat.. czy coś- powiedziała Jenn.
- nie no to oczywista oczywistość wiec wiesz - uśmiechnęła się.
-serio? No proszę.. dobrze wiedzieć.. muszę pogadać z Owenem czy mi ds jakaś zniżkę dla rodziny - zaśmiała się.

[Colton Grey]

- tak dość często tu wpadam na ryby czy owoce morza- powiedziałam
- tak kiedyś był to wolontariat teraz zatrudnili mnie na pół etatu - powiedziałam

[Amelia Jones]

-po no to fajnie w sumie.. - uśmiechnęła się.
-musze się kiedyś tam wybrać.. do stadniny.. macie tam jakiś i struktorow czy jak? Jak np chce się przejechał ale nie umiem? -zaptala

[Colton Grey]

- tak można tam uczysz się jazdy konnej- powiedziałam
- ja umiem jeździć więc mogę ci co nie co pokazać - uśmiechnęłam się do siostry
- poza tym to chyba za często mijamy się w domu

[Amelia Jones]

-no to świetnie. To się kiedyś umówimy i nie wiem.. Może to póki nie A jak nie to nie.. - uśmiechnęła się.
-no cóż.. nie bardziej niż z Jamesem. - zasmiala się bo faktycznie. Każdy miał swoje życie i jakoś tak wychodziło

[Colton Grey]

- w sumie James'a częściej widzę bo w domu pracuje - powiedziałam
- a z Tobą się mijamy , studia i inne sprawy ja też częściej jestem w schronisku - powiedziałam i kończyłam jeść

[Amelia Jones]

-No wiem wiem.. ale może jak się postaramy to znajdziemy dla siebie nieco więcej czasu - powiedziala milo do siostry.napila sie lemionady bo tez pewnie se zamowila.
-Alo moze wyskoczymy na jakas imprezke kiedys razem..w akademiku czy w klubie?Zbierze sie kilku znajomych..co ty na to? - zapoponowala

[Colton Grey]

- ja jestem jak najbardziej za sis - uśmiechnęłam się i skończyłam jeść swoje danie, które jak zawsze było pyszne
- mów tylko kiedy a będę gotowa , a ty dzisiaj do której pracujesz ?

[Amelia Jones]

-No to super.. - usmiechnela sie i tez skonczyla jeśc.
-ja dzis do 18.. wiec nie wiem..widzimy sie w domu albo no.. - puscila jej oczko wstajac.
-Musze wracac do roboty..zanim mnie wyleja - zasmiaa sie i zebrala ze stolu przy okajzi.
-jedzenie na moj koszt - dodala tlyk milo a potem poszla[ pracowac

[Colton Grey]

- do zobaczenia - powiedziałam i uściskam siostrę
- miłej pracy - puściłam jej oczko wzięłam jeszcze deser po czym zapłaciłam i wyszłam z lokalu. Poszłam spacerkiem do domu

[Savanah Spencer]

Przyszli sobie wiec tutaj.
- oj ja tylko mówiłam że jakbyś chciał egzotyczne dziecko to misze z egzotycznym facetem... bo nasze będzie.. normalne.. -zachichrala się.

[Justine Devoux]

- No i wystarczy.. I tak będzie.. Trochę opalone jak mamusia.. - zaśmiał się. W końcu ona ciemniejsza..
-Swoją drogą.. Pewnie będzie ciut ciemniejsze nie? Więc jakbyś chciała jakiejś egzotyki zasmakować to bym się pewnie nie zorientował.. - westchnal.