[Colton Grey]

[Amelia Jones]

No to aby temat nie był pusty Mia i Steve sobie wyszli an taras i zajeli wolny stolik.CHoc pewnie sporo było zajętych też bo tłumy.
-Noo ja bym sie kłóciła Steve..ale niech bedzie.. - zasmiala sie.
-Ja?No coś ty....jakby bylo o kogo - wytknęła mu złosliwie język.Ale to tez w formi żartów

[Josephine Morgan]

-tak , już wiem , że lubisz na ostro -puściłem jej oczko nadal się z tego śmiałem , napiłem się piwka i spojrzałem na Mię.
-kiedy teraz masz do pracy ?

[Amelia Jones]

-Taaa...ty to chciałbys wiedzieć.. - wytknęła mu język krecac glową.No co za typ xD
A dopiero pojutrze na popoludnie..więc troche sobie odpocznę powiedziała Mia i sie napiła szampana.
-No chyba, że cos sie stanie i mnie wezwa ale..wątpliwe

[Josephine Morgan]

-w sumie nie macie tu aż tak wiele spraw , co ?-spytałem ciekawości i napiłem się piwka.
-spokojne to miasteczko , a przynajmniej tak mi się wydaje

[Amelia Jones]

-No tak..dlatego takie nagłe wezwania jak sie nie ma zmiany sa straszną rzadkością - -Mia pokiwała głową.
-jest co rpawda tu kulku takich jednych co sie ma ich na oku ale..ogolnie jest spokojnie - oczywiście chodziło jej o SOA no ale..poki co jakos umieli sie dobrze zakamuflować z swoich kryminalnych uczynkach xd

[Josephine Morgan]

-więc w sumie praca w tym miasteczku to przyjemnośc , nie macie codziennie morderstw , ani podobnych spraw -powiedziałem i napiłem się piwka.
-Ty jesteś zadowolona z pracy tutaj ?

[Amelia Jones]

-No w sumie to tak.Widzisz..teraz sie zdarzyło jedno morderstwo i co?utknęło w marwtym punkcie i po sprawie - westchnęła.
-Jestem..ale jednak czasem mogło by sie cos podziac..wiesz..nie to abym chciala by ludzio mordowano no ale..

[Josephine Morgan]

-tak , wiem o co Ci chodzi , ale jeśli jest tu spokojnie , to przynajmniej nie musisz narażać swojego zycia -powiedziałem z uśmiechem na twarzy i puściłem jej oczko.
-ja w sumie trochę zaczynam się nudzić i zastanawiam się nad zajęciem dla siebie

[Amelia Jones]

-No tak.wiem..to jest plus ale..noo..czasem jakas wieksza adrenalina by sie przydała.Albo rpzynajmniej jakiś pościg czy coś - tez mu pusciła oczko.
-Noo nie dziwie ci sie..ja bym nie wysiedziała tak an tyłut tyle czasu.. - powiedziała.
-Wymysliles juz coś?Albo rozważasz coś? - zapytała

[Josephine Morgan]

-myślałem , o tym żeby zostac jakimś trenerem osobistym , albo kurs samoobrony , w tym jestem dobry i w sumie ćwiczę prawie , że codziennie , a jeszcze bym pomagał innym , ale na razie to tylko takie plany jeszcze nic w tym kierunku nie robiłem -powiedziałem i napiłem się piwka.

[Amelia Jones]

-No w sumie nie głupi pomysł.KObietom przyda się cos takiego..w dzisiejszych czasach tyle jest ogolnie napadów czy cs, że..pomysł ne najgorszy - powiedziała Mia kiwając głową.

[Josephine Morgan]

-jeszcze się zobaczy , może w miasteczku już coś takiego funkcjonuje zobaczysz się -powiedziałem i napiłem się piwka.
-a Ty czym byś się zajmowała gdybyś nie pracowała teraz w policji ?

[Amelia Jones]

-No ja nie wiem..nigdy nie szukalam czegos takiego więc..musisz zorbic rozeznanie - powiedziała Mia.
-Ja?A nie wiem..moz ebym zajeła sie surfinigiem zawodowo..nie zastanawiałam sie nad tym nigdy w sumie

[Josephine Morgan]

-wiesz , ważne , że są takie rzeczy poza policją czy marynarką , które Cie interesuję , bo to znaczy , że zawsze byś sobie poradziła bez munduru -puściłem jej oczko i napiłem się piwka.