[Brooke Davis]

-ja też raczej nie mam żadnych planów-powiedziałam i skończyłam jeść

[Milo]

- To może spacer a potem ta spóźniona randka?? Nigdy tak naprawdę nie byliśmy na randce, więc co Ty na to??

[Brooke Davis]

-dobrze może być-powiedziałam z uśmiechem

[Milo]

Wziałem ją za ręke i pocałowałem w dłoń... - super Skarbie, ale musimy zajrzeć do mnie, zdecydowanie trzeba zmienić to cos co mam na sobie...

[Brooke Davis]

-to chodźmy-powiedziałam i wstałam z krzesła

[Milo]

Wstałem postawiłem moja tacę na jej tacy i odniosłem do naczyń oddawanych... Potem wziąłem ją za rękę i poszliśmy do wyjścia

[Octavia Blackburn]

ROK PÓŹNIEJ

[Tyler Grey]

Wszedłem do stołówki wziąłem tace nałożyłem sobie co chciałem usiadłem przy stoliku i zająłem się jedzeniem myśląc co będe dzisiaj robił było gorącą więc nie miałem zamiaru siedzieć cały dzień w akademiku wyciągnąłem komórkę i napisałem do Lilly po czym wróciłem spowrotem do jedzenia śniadania

[Tyler Grey]

Zjadłem śniadanie spojrzałem na komórkę czy Lilly odpisała, ale niestety nie dostałem od niej wiadomości oddałem tacę i wyszedłem ze stołówki

[Savanah Spencer]

Zjechalismy winda na dół i weszliśmy do stołówki.usiadłam przy pierwszym wolnym stoliku.-Więc o co chodzi? - zapytałam bo nie wiedziałam co on ode mnie chce

[Joel Goran]

Usiadłem na przeciwko niej - przepraszam, że dopiero teraz. Jestem porucznik (chyba) Ryan Wolfe - wyciagnąłem do niej rękę - przesłuchamy sąsiadów Twojego pokoju i z pewnością coś ustalimy, więc spokojnie. Na początek masz gdzie przenocować?? Twój pokój obecnie będzie zamknięty w celach śledczych

[Savanah Spencer]

-Alice verdura - tez sie przedstawiłam.-Serio?Eh... - westchnęłam na wieśc o tym, że nie moge tu zostac.-Tak, jasne.Mam gdzie - powiedziałam.-A na jak długo? - zapytałam.-No może ktos coś wie...Aaa...nie wiem czy to pomoze ale kilka nocy temu, ktoś wśrodku nocy włamał sie do radiowęzła i puscic muzyke na cały akademik.Nikt nie wie kto co...może to ma jakiś związek...ale nie wiem - dodałam.

[Joel Goran]

- O to może być pomocne - powiedziałem i dodałem - sprawdzimy to - usmiechnąłęm się i coś tam oczywiście notowałem - to może powiesz mi teraz dokładnie kiedy wróciłaś, ewentualnie skąd i co dokładnie zrobiłaś po powrocie... wiesz najlepiej przypomnij sobie każdy swój ruch, bo mogłaś zatrzeć jakieś ślady... i co zginęło, jeśli to spostrzegłaś - popatrzyłem na nia - spokojnie, mamy czas, nie spiesz się i próbuj mówić co pamietasz... jakies szczegóły

[Savanah Spencer]

-Eh..ale ja nic nie wiem.... - westchnęłam i mimo wszystko starałam sie mu powiedziec o i jak.-Byłam dziś w pracy, a barze w Soa.na nocna zmianę potem po swojej zmianie nie wróciłam tu tylko jeszcze zostałam tam poimprezować.Wróciłam gdzies tak..no nie wiem teraz to już z godzine temu czyli ok 5 nad ranem - powiedziałam.-Chciałam otworzyć drzwi kluczem jak zawsze i juz mi sie cos nie spodobało bo drzi bez niczego same sie otworzyły.Zanim zapaliłam światło potknęłam sie o cos a potem...cóz...to własnie zastałam w pokoju co pan widział - dodałam.-Totalny burdel - byłam wkurzona.-Nic nie ruszałam, no moze kilka rzeczy przestawiłam czy cos postawiłam na półce z podłogi.Chyba nic nie zginęlo...a przynajmniej nic cennego.. - dodałam

[Joel Goran]

Oczywiście skrupulatnie wszystko notowałem - klub SOA - powiedziałem na głos... miałem tam wtyki, więc oczywiście miałem w planie to sprawdzić jutro - hmmm... mhhhh - tam coś tam niby dedukowałem patrząc na zapiski - a kojarzy Pani może z akademika...poza tym radiowęzłem... czy były jakieś włamania, lun bakieś podejrzenia co do osób, które mogłby to zrobić??