[Octavia Blackburn]

[Amelia Jones]

Powoli , spacerkiem doszli na plażę.
-Wiele razy już tu byłeś? - zapytała Brooke.Obserwowała sobie okolicę.
-W sumie to strasznie tu ciepło..musze to zrzucić - no bo jak tu lecieli to nie byli ubrani na letniaka całkie.Brooke zrzuciła z seiebie pewnie jakąs tam kurteczkę i niosła ją w rece.

[Josephine Morgan]

-wiesz , chyba z jakieś 5 razy tu byłem , ale to na imprezach nigdy sam tu nie przyjeżdżałem -powiedziałem i pozbyłem się kurtki , koszulki i zostałem w samych spodniach buty też ściągnąłem było gorąco więc po co miałem się parzyć w ciuchach.
-mam nadzieje , że spędzimy tu bardzo miło czas

[Amelia Jones]

-Aha..no to teraz zapewne razem poodkrywamy tejemnice tej pięknej wyspy. - powiedziała Brooke.tez jej się gorąco robiło więc tez zdjęła buty przystając.
-Hmm..jestesmy tu całkiem sami? - zapytała najwzyraźniej mysląc nad czymś

[Josephine Morgan]

-tak , służba miała dzisiaj stąd wyjechać , zrobili nam zapasy , a w razie czego motorówką można dopłynąć do najbliższego miasteczka gdzie można coś dokupić -powiedziałem i objąłem ja swoim ramieniem.
-a o czym myślisz Brooke ?-spytał znał już ją trochę to wiedział , że sobie coś kombinuje w główce.

[Amelia Jones]

-Aha..no to super..i spokojnie..nie sadze by nam czegoś zabrakło - powiedziała i pocałowała jego usteczka.
-O niczym..po prostu chciałam wiedzieć czy jak zdejme te cichy i je tu zostawie by wszystkiego ne nosic to je ktoś zwinie - zasmiala się po czym zdjęła bluzke i spodnie zostając w samej bielixnie.
-O tak..od razu lepiej..cudowna pogoda...

[Josephine Morgan]

-nie martw się nikt Ci niczego tu nie zwinie -powiedziałem i zaśmiałem się.
-poza tym inni ludzie nie maja tu wstępu-powiedziałem i objąłem w pasie Brooke . Zmierzyłem oczywiście ją wzrokiem , kiedy stała przede mną w seksownej bieliźnie.
-wyglądasz apetycznie B. Davis -powiedziałem i pocałowałem jej usteczka z języczkiem.

[Amelia Jones]

-Wolałam sie upewnić..ale jak już wiem to spoko - powiedziała.
-OJ.. ja zawsze tak wygladam. - pusciła mu oczko i odwzajemniła pocałunek.
-A teraz..nie stój tak..robiraj sie i do wody...trzeba nacieszyc sie tym upałem bo u nas jeszcze tego nie ma - powiedziała wesoło, klepnęła go w tyłek i pobiegła w strone wody

[Josephine Morgan]

Pozbyłem się swoich spodni , wraz z bokserkami i pobiegłem w stronę wody do Brooke.
-a Ty będziesz się tak zakrywałam za tą bielizną ?-spytałem kiedy byłem tuż za nią objąłem ją ramionami. Uniosłem w góre i wbiegłem z nią do wody i chlusnęliśmy.

[Amelia Jones]

-Oj no w sumie ne muszę.. - powiedziała ale zanim cokolwiek mogła w tej sprawie zorbić to już pisnęła i po kilku chwilach była w wodzie.Wynurzyła sie po chwili.
-Wariat..mogłes poczekac az sie rozbiorę - roześmiała sie i chalpnęła go reką wodą

[Josephine Morgan]

-za długo się namyślałaś -powiedziałem i głupkowato się do niej uśmiechnąłem. Podpłynąłem do Brooke i objąłem ją w pasie. Pocałowałem jej usteczka.
-ciesze się , że zdecydowałaś się tu ze mną przyjechać -powiedziałem i uśmiechnąłem się.
-teraz możesz się rozebrać-=puściłem jej oczko.

[Amelia Jones]

-Oj a ty jesteś strasznie niecierpliwy - - odparła krecąc lekko głową.No normalnie czasem był niemozliwy ale przez to chyba m.in tak mnie do siebie przyciągal.
-Jasne..choć teraz to nie wiem jaki juz sens - zachichotała po czym zdjęła stanik i majtki, wykręciła je ile sie dało z wody i wyrzucila na brzek na piasek by se schły haha.
-Gotowe?jeszcze jakies życznenia Kochanie? -zapytała obejmując go rekami w pasie z szerokim uśmiechem na ustach

[Josephine Morgan]

-wiesz mam sporo tych życzeń , a teraz chcę , żebyś mi się oddała Brooke -spojrzałem w jej oczka. Objąłem ją swoimi ramionami i zacząłem iść z nią na rękach w stronę brzegu. Polożyłem Brooke ma piasku , gdzie fale jeszcze sięgały i obmywały jej ciałko. Wsunąłem się między jej nóżki i zacząłem całować jej szyjkę , dekolt i pieściłem jej piersi.

[Amelia Jones]

-Eh..widze, że naprawdę cięzko ci tyle czasu wytrzymac by sie do mnie nie dobrać - zachichotała i pozaoliła mu sie przenieśc na laże.
-ne wiem tlyko po co mnie wrzucałeś.. - pusciła mu oczko i objęła jego twarz rączkami rozkoszując sie pocałunkiem. Po chwili już delektowała sie jego pieszczotami.
-Rozpalasz mnie Adam...wex mnie....pragnę cię..

[Josephine Morgan]

-chciałem Cię trochę ochłodzić , żebyś mnie tak bardzo nie pragnęła , chcę się Tobą po delektować Brooke -powiedziałem i spojrzałem w jej oczka.
-musisz trochę zaczekać -mrugnąłem do niej i wróciłem do całowania i pieszczenia jej ciałka. Nigdzie się nie spieszyłem , byliśmy tu sami i chciałem się nią nacieszyć.