[Amelia Jones]

-O tak Alex..jestes boska..taka mokra..jak lubie - wydyszał Mike.Był totalnie nakręcony, krew szybko krązyła w zyłach.Posuwał ją ostro czując, że tez niebawem dojdzie..zreszta z Alex nigdy nie był oto drudne

[Octavia Blackburn]

-Kurwa Mike!-krzyknęłam i poczułam jak eksploduję na milion kawałków , opadłam na biurko. Pojękiwałam z rozkoszy , czułam jak nadal mnie posuwa, pieściłam swoje ciało wygięta w łuk. Czułam jego wzrok na sobie co jeszcze bardziej mnie kręciło.

[Amelia Jones]

Tak wrzasnęła, że poczatkowo sie wystraszył, że cos jej zorbił xD , ale bardzo szybko sie rzorientował o co chodzi.Usmiechnął sie sezeroko i pochwylił całując jej usta.Jemu jeszcze potrzebabyło chwilki chc to jak sie mocno a nim zaciskała znacznie przyspieszało chwile jego soełniania.Zszedł pocałunkami na jej piersi i przyssał sie do nich.PO kiku minutach ostrego pieprzenia tez doszedł głosno wzdychając

[Octavia Blackburn]

Było mi bosko , czułam jego pieszczoty i to jak mnie zalewa swoim nasieniem.
-jesteś najlepszy -powiedziałam i pocałowałam łapczywie jego usta.
-chyba bym mogła się od Ciebie uzależnić -spojrzałam w jego oczka przygryzając swoją wargę. Czułam go w sobie, byłam totalnie zaspokojona i szczęsliwa.

[Amelia Jones]

-Nooo w sumie chyba bym nie płakał z tego powodu - zaśmiał sie krótko Mike na to "uzależnienie".Chilke ja całował a potem w końcu z niej wyszedł.Załozył bokserki, spodnie i siadl na krześle by nieco odsapną sobie.
-Moglismy wziąć cos tu do picia dla ochłody..normalnie wykancasz mnie kobieto - zaśmiał sie patrząc sobie na nią z usmiechem na ustach

[Octavia Blackburn]

-no ja myślę , że byś nie płakał -powiedziałam i po chwili usiadłam sobie na tym biurku.
-wiesz chyba lubisz taki wysiłek , nie musisz dzisiaj biegać , ani ćwiczyć bo spaliłeś sporo kalorii -zaśmiałam się.

[Amelia Jones]

-No w sumie racja..to tez dobry trening..zamias siłowni.Nasepnym razem cie jeszcze nieco popodrzucam i bede miał ćwiczniea na bicepsy - zażartował puszczajac jej oczko.
-Mówiłem ci juz, ze jestes cholernie sexy..taka zaraz po sexie - powiedział

[Octavia Blackburn]

-pewnie kiedyś mówiłeś-powiedziałam i zsunęłam się z biurka na jego kolana taka naga.
-lubię kiedy Cię tak kręcę -pocałowałam jego usteczka i oparłam głowę na jego ramieniu.
-jakie mamy teraz plany ?

[Amelia Jones]

Objął ją rękami i gladzil po jej miekkiej skórze po pleckch.
-No jedziemy do mnie..zagramy partyjkę w bilarda, obejrzymy jakis film..pasuje? - zapytał

[Octavia Blackburn]

-tak , pasuje , a jutro zaczynam działać , bo nigdy się za to nie wezmę -powiedziałam i wpiłam sie usteczkami w jego szyjkę.
-wieczorem jeszcze Cię wykorzystam -powiedziałam seksownym głosem i zeszłam z Michaela , zaczęłam się ubierać.

[Amelia Jones]

-Jasne.. to trzeba wykorzystać ten dzień i noc jak najbardziej się da - powiedział Mike kiwając głową.Chwilke sobie na nia patrzył jak sie ubiera a potem wstał i założył koszulkę a potem zarzucił kurtkę czy co on tam miał xD.Poczekał na Alex a potem wyszli, zaknął biuro na klucz i poszli do niego do auta.Pojechali do Michaela
ZAMKNIĘTE NA KLUCZ

[Octavia Blackburn]

Przyszłam do pubu , zapytałam się czy Mike jest w lokalu. Barman powiedział , że jest w swoim biurze więc tu przyszłam. Zapukałam do drzwi , a po chwili weszłam do środka.
-hej Przystojniaku -powiedziałam , zamknęłam za sobą drzwi na klucz i zsunęłam z siebie płaszcz, a pod spodem miałamto.

[Amelia Jones]

No tak..Mike w sumie siedzial i ślęczał nad papierkowa robota.nazbierało mu sie tego troche.jakies faktury, rachunki itp.
-Oo hej Alex - usmiechnął się widząc kto go odziwedził.
-Co cie.. - zaczał i mu szczeka padła na jej widok.
-Wow!! - wykrztuił z siebie.Wstał od biurka, okrazył je i podszedł do niej usmiechając sie od ucha do ucha.
-Witam Pani Mikołajowa - pocałowają namietnie

[Octavia Blackburn]

-cześć -powiedziałam i odwzajemniłam jego pocałunek. Po tym wczorajszym poranku nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Cały czas o nim myślałam a z każdą chwilą byłam bardziej na niego napalona. Musiałam coś z tym zrobić więc wpadłam na tym pomysł z przebraniem. Zaczęłam ściągać z niego koszulę.
-nie mogłam dłużej czekać -wydyszałam , spojrzałam w jego oczy i nie umiałam się przy nim opanować. Przygryzłam jego wargę , zsunęłam z niego koszulę , a później dobrałam się do jego spodni.

[Amelia Jones]

O matko...szybko działasz widzę - zasmial się jakzaczeła go rozbierać.Pomógl jej w tym w zasadzie.
-Chyba moje rachunki musza poczekać - powiedział zżerając ja wzrokiem wręcz.Zlapa ją za tyłek i uniósł.Posadził ja na skraju biurka a potem zdjął z niej matki i co tam miala.tak, że została tlyko w tej sukieneczce.
-nie było ci zimno skarbie? - pocałował jej syzjkę