[Emily Johnson]

-Moje ulubione zajęcie,..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka..
Wziąłem sobie gąbkę, namydliłem ją i zacząłem masować jej ciałko gąbką, myjąc ją przy okazji. Czyściłem każdy jej zakamarek.

[Octavia Blackburn]

-a Ty jesteś moim ulubionym facetem -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy. Uszczęśliwiał mnie jak nikt wcześniej.
-chciała bym wyjechać gdzieś na parę dni z Wami -pocałowałam jego usta.
-co Ty na to?

[Emily Johnson]

Uśmiechnałem się do niej i pogłądziłem jej policzek.
-No mam nadzięję..-powiedziałem, a potem spojrzałem na nią zdziwiony..
-Kochanie, to chyba nie wypali..-powiedziałem.. -Ja muszę wracać do pracy, a Thomas jest za mały by zabierać go na wyjazdy..-powiedziałem..-Poza tym musielibyśmy zabrać ze sobą pół chaty, wanienkę, łóżeczko..-zaśmiałem się..-Szkoda zachodu..

[Octavia Blackburn]

-nie pomyślałam o tym -powiedziałam i przytuliłam się do niego. Schowałam twarz w jego szyi , musnęłam ją. Przymknęłam oczy i błądziłam rączką po jego klacie.
-w takim razie musimy częściej wychodzić na spacer, nie chcę siedzieć już w domu nasiedziałam się już tu za długo -powiedziałam

[Emily Johnson]

-No na spacery możemy chodzić nawet codziennie..-powiedziałem i spojrzałem na nią..-Możesz go w sumie zabierać na spacer ze dwa razy dziennie..-powiedziałem..
-No chyba, że ja będę wychodził po południu jak będę wracał z pracy, a ty jakoś w ciągu dnia..-powiedziałem, myłem jej ciałko.

[Octavia Blackburn]

-dobrze , jutro może pojadę z Thomasem do Mila , może zastanę go w restauracji , a jak nie to przejdę się do nich -powiedziałam i uśmiechnęłam się.
-muszę zacząć wychodzić z domu , bo oszaleje w tych czterech ścianach , sama bez Ciebie -zaczęłam mydlić jego ciałko.

[Emily Johnson]

-No to akurat zrobicie sobie spacerek, a potem ja wrócę po pracy..-powiedziałem i spojrzałem na nią.
-Powinnaś naprawdę się spotykać z innymi ludźmi..-powiedziałem i zaśmiałem się..-Zeby nie zwariować jak mnie nie będzie..

[Octavia Blackburn]

-możesz zawsze szybciej wracać do domu -pocałowałam jego usteczka.
-tak , wiem , że musisz pracować -przewróciłam oczami i pocałowałam jego szyjkę.
-po prostu lubię spędzać z Tobą czas , a ostatnio miałam Cię tylko dla siebie i bardzo mi się to podobało -uśmiechnęłam się do mojego boskiego chłopaka.

[Emily Johnson]

Zaśmiałem się lekko.
-No muszę, ale zobaczymy co się da zrobić..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka, pocałowałem ją namiętnie, ręką zjechałem pomiędzy jej nóżki i zacząłem 'myć' jej szparkę, pieszcząc ją co nieco.
-wiem, wiem, mi też się to podobało..-powiedziałem i pocałowałem ją jeszcze raz.

[Octavia Blackburn]

Odwzajemniłam jego pocałunek i przygryzłam jego dolną wargę. Przymknęłam oczy kiedy zaczął mnie myć. Serce mi przyspieszyło.
-wiesz , że zaraz się na Ciebie napalę -spojrzałam w jego oczy. Oparłam dłonie na jego torsie.

[Emily Johnson]

-O to chodzi..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka, pieściłem jej szparkę jeszcze mocniej,próbowałem ją napalić jeszcze bardziej.. Ściskałem jej piersi, dłońmi błądziłem po jej brzuchu i obmacywałem jej ciałko..
-Kocham Cię..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka..

[Octavia Blackburn]

-a ja Ciebie zawsze bardziej -pocałowałam jego szyjkę. Zamruczałam mu do uszka , czułam jak robię się na niego niesamowicie napalona.
-chcę Ciebie Sean -wydyszałam i zaczęłam pieścić rączką jego męskość. Miałam na niego ogromną ochotę. Chciałam się nacieszyć nim zanim znowu zacznie chodzić do pracy.

[Emily Johnson]

-To niemożliwe..-powiedziałem do niej i zaśmiałem się, spojrzałem w jej oczka.
-Zaraz dostaniesz, kochanie..-powiedziałem i masowałem jej ciałko nadal..
-Zbieramy się z wanny?-zapytałem i spojrzałem w jej oczka, była cholernie pociagająca taka mokra.

[Octavia Blackburn]

-nie groź mi Sean -pocałowałam łapczywie jego usteczka.
-tak , zabierajmy się stąd bo mam na Ciebie ochotę -uśmiechnęłąm się do przystojniaka. Po chwili wyszłam z wanny , wzięłam owinęłam się ręcznikiem i czekałam na Seana. Zaczęłam gasić te świeczki.

[Emily Johnson]

Zaśmiałem się tylko i wyszedłem z wanny zaraz za nią, mój fiut już był nabrzmiały i gotowy do pracy, w końcu byłem spragniony seksu od jakiegoś czasu, podszedłem do niej taki napalony i pocałowałem zachłannie jej usta, wziałem ją na ręce i taki goły zaniosłem do sypialni.