[Justine Devoux]

-Ah, tak, no to chyba my jesteśmy najlepszym przykładem takiego zachowania..-powiedziałam i wyszczerzyłam się do niego.
-Gdzie mój pierścionek?-zapytałam, patrząc na swoją dłoń, bez pierścionka xD
-No to nie krępuj się..-pomachałam brwiami i przejechałam rączkami po jego klacie.

[William Reed]

- Dokladnie - powiedzial do niej z usmiechem. - Hm... zaraz cos wymysle - usmiechnal sie do niej. - Spokojnie, dostaniesz pierscionek - dodal i pocalowal ja w policzek - Skoro tak. - zgodzil sie i zaczal ja mydlic.

[Justine Devoux]

-Co spokojnie, co spokojnie? ja chcę już..-powiedziałam, szczerząc się do niego, oczywiście sobie żartowałam, jeszcze było zdecydowanie za wcześnie na takie kroki.. xD
-Hmm, ale skoro ty możesz to ja tez chcę..-powiedziałam, nabrałam żelu na dłonie i zaczęłam mydlić jego umięśnione ciało.

[William Reed]

- Dobrze dobrze. - powiedzial - Spokojnie - usmiechnal sie do niej - Zaraz cos wykombinuje - dodal z usmiechem i rozgladajac sie zeby znalezc cos odpowiedniego.
- Nikt Ci nie broni - wyjasnil i spojrzal na nia. - Chyba nigdy nie bylem taki czysty jak bede teraz - wyjasnil

[Justine Devoux]

-Okej, to czekam..-powiedziałam i zaśmiałam się, myłam sobie jego ciałko dokładnie, macając przy tym każdy jego mięsień, jego idealną rzeźbę..
-Prawie jesteś czyściutki..-powiedziałam i zjechałam dłonią na jego członka, zaczęłam go pieścić przez chwilę, patrzyłam mu w oczka z figlarnym uśmiechem.

[William Reed]

Po szybkim seksie pod prysznicem, umyli sie i wyszli spod prysznica. Wytarli sie recznikami i zalozyli ubrania, po czym poszli do salonu czekajac na Christine.