28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-Uważam, że lepiej wyglądasz jako ty niż jako pielęgniarka, ale kim ja jestem by sie kłócić..-powiedziałam i zaśmiałam się, gdy mnie przytargał do sypialni, spojrzałam w jego oczka.
-Nic się nie spali w tej kuchni?-zapytałam i rozejrzałam się po pokoju.
-Ładnie tu masz..-powiedziałam, podobała mi się ta jego willa..
-Nic się nie spali w tej kuchni?-zapytałam i rozejrzałam się po pokoju.
-Ładnie tu masz..-powiedziałam, podobała mi się ta jego willa..
0 lat
0 cm
singiel
- W takim razie bede soba - powiedzial do niej z usmiechem. - Wszystko jest nastawione tak, ze jak pojde, do kuchni o wyznaczonym czasie, to wszystko bedzie ok. - dodal i polozyl ja na lozku. - Wiec mamy troche czasu. - wyjasnil patrzac jej w oczy i calujac namietnie, jezdzac reka po jej udzie, ponoszac sukienke do gory.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Uśmiechnęłam się do niego i pocałowałam jego usta namiętnie, był kochany.
-Widzę, ze wszystko zostało opanowane do perfekcji..-powiedziałam i spojrzałam na niego z uśmiechem..-Wszystkie dziewczyny tak zapraszasz do siebie, sam gotujesz, a w międzyczasie?-zapytałam, machając brwiami..-Ściągasz im sukienki..-spojrzałam uważnie na Williama..
-Widzę, ze wszystko zostało opanowane do perfekcji..-powiedziałam i spojrzałam na niego z uśmiechem..-Wszystkie dziewczyny tak zapraszasz do siebie, sam gotujesz, a w międzyczasie?-zapytałam, machając brwiami..-Ściągasz im sukienki..-spojrzałam uważnie na Williama..
0 lat
0 cm
singiel
- Jestem perfekcjonista - usmiechnal sie do niej radosnie. - I nie, nie wszystkie - dodal - Tylko te wyjatkowe. Takie jak ty - powiedzial z usmiechem i ja pocalowal. - a sukienka, mimo ze ladna to wole Cie bez - dokonczyl lapiac palcem za jej majtki i sciagajac je do dolu.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Spojrzałam w jego oczka..-To widać..-pokiwałam głową i pocałowałam go namiętnie.
-Hm, nie wiedziałam, że jestem wyjątkowa..-powiedziałam i pomachałam brwiami.
-Skoro tak Ci przeszkadza ta sukienka, to się jej pozbądź..-powiedziałam z figlarnym uśmeichem i przygryzłam wargę, czując jego dłoń w tamtych rejonach.
-Hm, nie wiedziałam, że jestem wyjątkowa..-powiedziałam i pomachałam brwiami.
-Skoro tak Ci przeszkadza ta sukienka, to się jej pozbądź..-powiedziałam z figlarnym uśmeichem i przygryzłam wargę, czując jego dłoń w tamtych rejonach.
0 lat
0 cm
singiel
- Jak sobie zyczysz - powiedzial do niej z usmiechem i wsunal rece pod jej plecy aby rozpiac sukienke. Gdy to zrobil, posadzil ja i sciagnal sukienke gora, rzucajac ja gdzies na ziemie. - Od razu lepiej - usmiechnal sie do niej i wrocil do calowania sie z nia kladac ja znow na lozko i bedac nad nia.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Uśmiechnęłam się do niego i spojrzałam w jego oczka.. Podniosłam ręce, do góry, by mógł pozbyć się mojej sukienki i patrzyłam na mojego przystojniaka.
A potem już odwzajemniałam jego pocałunki bardzo namiętnie, ujmując jego twarz w dłonie, błądząc nimi po jego karku i ramionach. Uwielbiałam go.
A potem już odwzajemniałam jego pocałunki bardzo namiętnie, ujmując jego twarz w dłonie, błądząc nimi po jego karku i ramionach. Uwielbiałam go.
0 lat
0 cm
singiel
Zjechal pocalunkami na jej brzuch, lapaiac ja rekoma za biodra. Jechal pocalunkami w gore, zatrzumujac sie na jej piersiach i bladzac rekoma po nich. Nadal byla w staniku. Masowal je przez stanik okreznymi ruchami, po chwili zdejmujac go z niej.
Wrocil pocalunkami na jej usta, kierujac jedna dlon w strone jej szparki. Wjechal dlonia pod jej majtki i delikatnym ruchem wsunal palec do srodka.
Wrocil pocalunkami na jej usta, kierujac jedna dlon w strone jej szparki. Wjechal dlonia pod jej majtki i delikatnym ruchem wsunal palec do srodka.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Westchnęłam cicho, czując jego usta na mojej skórze, która płonęła przy każdym nawet najmniejszym muśnięciu. Odwzajemniałam jego pocałunki bardzo namiętnie i pozbyłam się jego koszulki dość szybko, odsłaniając jego kaloryferek, przejechałam po nim delikatnie paluszkami.
Westchnęłam głośniej, czując jego paluszek i mój oddech gwałtownie przyspieszył, czułam jak mi gorąco, jak doprowadza moje zmysły do szaleństwa.
Westchnęłam głośniej, czując jego paluszek i mój oddech gwałtownie przyspieszył, czułam jak mi gorąco, jak doprowadza moje zmysły do szaleństwa.
0 lat
0 cm
singiel
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Odwzajemniałam jego pocałunki namiętnie, rękoma zjechałam na jego pas i rozpięłam jego spodnie, zsunęłam je z jego tyłeczka i zaczęłam delikatnie pieścić jego członka, by go przygotować do działania.
Ja byłam już coraz bardziej gorąca i mokra, jego palce doprowadzały moje ciałko do drżenia, a dreszczyki zalewały moje ciałko, gdy tylko dotknął mój czuły punkt.
Ja byłam już coraz bardziej gorąca i mokra, jego palce doprowadzały moje ciałko do drżenia, a dreszczyki zalewały moje ciałko, gdy tylko dotknął mój czuły punkt.
0 lat
0 cm
singiel
Czlonek Will'a stawal sie coraz bardziej sztywny czujac tylko pieszczony Cassidy. Gdy wyczul, ze jest wystarczajaco goraca i rozpalona, wyciagnal z niej swoje palce i siadajac na brzegu lozka, posadzil ja na sobie, nabijajac ja na swojego sztywnego czlonka. Poruszal sie w niej, masujac jej piersi w tym samym czasie. Przysunal ja do siebie najblizej jak sie dalo, po czym wykonywal krotkie intensywne ruchy w niej.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Spojrzałam w jego oczka, a potem przymknęłam oczy i przygryzłam wargę, gdy nabił mnie na siebie, zacisnęłam jedną dłoń na jego klacie, a drugą na swojej piersi. Uwielbiałam czuć go w sobie, wypięłam bioderka w jego stronę, wsuwając go do końca w moje rozgrzane wnętrze, zaczęłam się poruszać powoli, sukcesywnie przyspieszając swoje ruchy.
0 lat
0 cm
singiel
Will zabral reke Cassidy z jej piersi i sam zaczal ja masowac. Mocnymi, intensywnymi ruchami, jednoczesnie wsuwajac sie w nia po same jajka i przyspieszajac ruchy aby dac jej jeszcze wiecej rozkoszy. Przysunal ja do siebie jescze bardziej, nie pozostawiajac miedzy nimi przerwy.