[Justine Devoux]

-Hmmm, no to dobrze wiedzieć, że mamy już plan na całe życie..-wyszczerzyłam się i aż jęknęłam głośniej, czując jego pocałunki..
-Jak będziesz tak robił, to zaraz się dobiorę do twojego rozporka..-powiedziałam, bo już zaczynałam się na niego na nowo nakręcać. Zjechałam rączkami na jego krocze i zaczęłam pocierać jego członka przez materiał.

[William Reed]

- Nie moge sie tego doczekac - powiedzial do niej nadal calujac ja za uchem.
Chcial rozpieszczac 'swoja kobiete'. On byl tym typem faceta ktory uwielbial rozpieszczac osobe ktora mu sie podobala. Czul nepiecie gdy pocierala jego czlonka o material. Wzial ja za rece i posadzil na sobie. - Tak lepiej - powiedzial majac jej goly tyleczek na jego kolanach.

[Justine Devoux]

Przeszedł mnie drobniuteńki dreszczyk..
-Jeju, Will..-powiedziałam cichutko i spojrzałam na niego, czując jego pieszczoty.
-Mówisz, że lepiej?-zapytałam i spojrzałam na niego z uśmiechem, przejechałam rączkami po jego kroczu, a potem rozpięłam jego spodnie i zsunęłam je z jego tyłeczka.
Pochyliłam się nad nim i pocałowałam jego usta,a potem pocałunkami schodziłam niżej, po jego klacie, brzuchu.

[William Reed]

Will usmiechnal sie tylko gdy powiedziala 'jeju'. Cieszyl sie ze potrafi wywolac usmiech na jej twarzy. Oraz orgazm.
- wow - powiedzial gdy schodzila pocalunkami nizej. - Mowilem juz ze jestes niesamowita? - zapytal nie odrywajac od niej wzroku

[Justine Devoux]

-Jeszcze chyba nie..-powiedziałam i spojrzałam na niego z góry, pochyliłam się nad jego twarzą i pocałowałam zachłannie jego usta, a potem rączkami znów przejechałam po jego ciału.. Zjechałam pocałunkami z powrotem na dół, lecz teraz się już nie zatrzymałam, przejechałam języczkiem po jego członku, a potem zaczęłam go pieścić usteczkami.

[William Reed]

- Jestes niesamowita - powiedzial do niej gdy uslyszal ze chyba jej jeszcze tego nie powiedzial xd
Gdy zaczela jezdzic ustami po jego czlonku zamknal oczy - Wow - powiedzial krotko - Teraz jestes tym bardziej niesamowita - przyznal. Gdy czul jak jego czlonek sztywnieje, wiedzial ze teraz nadszedl czas aby rozpalic Cassidy. Polozyl ja lekko na kocu i zszedl pocalunkami na jej szparke, po czym zaczal w niej bladzic jezykiem. Chcial zeby byla bardziej rozpalona niz wczesniej. W koncu dziewczyna musi dobrze zapamietac swoja ostatnia noc w LA xd

[Justine Devoux]

-Ty też..-powiedziałam i spojrzałam na niego.. Gdy jego członek już był gotowy do działania, a Will zjechał na moją szparkę to odetchnęłam głęboko i przymknęłam oczka, czując jak mi dobrze. Mimowolnie rozchyliłam bardziej uda, jedną dłoń wplotłam w jego włosy, a druga uczepiłam się kocyka.. Pojękiwałam coraz głośniej, czując jak mi dobrze i jak mi się robi coraz goręcej.

[William Reed]

Gdy uslyszal, ze robi jej dobrze i czul jak ja rozpala, nabil ja na swojego czlonka poruszajac sie w niej powoli. Gdy czul ze jego czlonek robi sie sztywniejszy, a ona jest coraz bardziej mokra, zaczal sie w niej poruszac szybciej.

[Justine Devoux]

Westchnęłam głęboko, czując jak we mnie wchodzi i spojrzałam w jego boksie oczy.
-Jesteś cudowny..-wydyszałam, czując jak calą mnie wypełnia i jak mnie rozciąga, było to cudowne uczucie.. Przejechałam rączkami po moich piersiach i ściskałam je, drażniąc przy okazji swoje sutki.

[William Reed]

- To ty jestes cudowna - powiedzial wchodzac w nia glebiej. Gdy zobaczyl jak sciska swoje piersi, zabral jej reke i spojrzal na nia - pozwol, ze ja to zrobie - usmiechnal sie do niej i pocalowal ja namietnie po czym sam zaczal sciskac jej piersi na zmiane z calowaniem jej sutkow

[Justine Devoux]

Uśmiechnęłam się do niego, spojrzałam na niego i zabrałam swoje dłonie z piersi, przejechałam nimi po jego pleckach i zatrzymałam się na jego pośladkach, ściskałam jego rozgrzaną skórę i drapałam go lekko pazurkami, byłam niesamowicie nakręcona...

[William Reed]

Czul jak Cassidy drapie go delikatnie i sciska jego skore. Dla niego byl to znak, ze jest jej dobrze. Zaczal poruszac sie w niej szybciej niz wczesniej, gdyz czul, ze zaraz dojdzie. Chcial, aby przed tym jak sam dojdzie sprawic wieksza przyjemnosc Cassidy. Tak wiec wyszedl z niej delikatnie, przestajac sie w niej poruszac i wtedy wlozyl swojego czlonka ponownie w jej szparke poruszajac sie na przemian wolno i szybko. Nie chcial sie tylko skupic na wewnetrznej czesci jej ciala, dlatego tez zaczal mocno macowac jej piersi oreznymi ruchami.

[Justine Devoux]

Spojrzałam na niego z uśmiechem i poruszałam delikatnie bioderkami, czując jak mnie wypełni i jak się we mnie porusza, sprawiając mi jeszcze większą przyjemność.. Spojrzałam w jego oczka i pocałowałam jego usta zachłannie.
-Jesteś boski..-wydyszałam, czując jak moje ciało już jest na krawędzi, a przy jednym z jego mocniejszych ruchów poczułam jak się na nim zaciskam..
-Idealnie..-wyjęczałam, przymykając oczka.

[William Reed]

Gdy czul, ze Cassidy dochodzi, zaczal calowac ja zachlannie nadal sie w niej poruszajac. - To ty jestes cudowna - powiedzial miedzy pocalunkami. Gdy sam poczul, ze juz jest bardzo blisko, wszedl w nia najglebiej jak mogl i wypelnil ja swoja sperma. Gdy poczul ulge, wyszedl z niej jednak nadal calowal ja zachlannie - Najcudowniejsza - powiedzial do niej i pocalowal ja najbardziej namietnie jak potrafil, probujac pokazac jej tym samym ze mu na niej zalezy.

[Justine Devoux]

Westchnęłam głośno, czując jak mnie zalewa, objęłam go nóżkami w pasie, gdy szczytował i całowałam go bardzo namiętnie, cholernie mnie kręcił ten facet, aż nie spodziewałam się, że tak bardzo dopóki faktycznie nie doszło do tego.
-Idealnie..-spojrzałam w jego oczka i pocałowałam go namiętnie. Odwzajemniałam jego pocałunki obejmując go ramionami za szyjkę.