[Beth Carolls]

- Ale chce wam gotowac - powiedziala - Nie chce oczywiscie wyrzucic Fiony z kuchni ale jezeli tylko bede mogla tu spedzac czas to z wielka przyjemnoscia - usmiechnela sie do niego szeroko. - Z wami takze bede spedzac czas, bo to uwielbiam - dodala

[Brian Winchester]

-to jak tam chcesz Kochanie , nie będe Cię do niczego zmuszał -powiedziałem i uśmiechnąłem się.
-najważniejsze , żebyś czuła się tu jak w domu Kochanie -powiedziałem i pomogłem wstać od stołu Fabianowi , wytarłem mu rączki i buzię. Poszedł na górę szykować się do spania. Ja wróciłem do stołu kończąc kolację.

[Beth Carolls]

- Od dawna czulam sie tu jak w domu - powiedziala z usmiechem. - I nie czuje sie zmuszana do niczego - dodala sciskajac jego dlon gdy wrocil do stolu

[Brian Winchester]

-ciesze się , że tak właśnie jest to wiele dla mnie znaczy Beth-odwzajemniłem uścisk i wróciłem do jedzenia kolacji.
-to jak , kładziemy Fabiana i robimy sobie wieczór filmowy ?

[Beth Carolls]

- Brzmi fantastycznie - powiedziala z usmiechem i wstala od stolu zbierajac talerze. - Wiemy co ogladamy? - zapytala wkladajac naczynia do zmywarki

[Brian Winchester]

Kiedy zjadłem wstałem od stołu i wstawiłem naczynia do zmywarki.
-nie wiem , masz ochotę na jakiś konkretny film ?-spytałem i podszedłem do szafki z winami.
-masz ochotę na winko ?-spytałem i uśmiechnąłem się.

[Beth Carolls]

- Zobaczymy w takim razie co mozemy wypozyczyc - powiedziala z usmiechem do niego.
- Jasne. - usmiechnela sie wyciagajac dwa kieliszki

[Brian Winchester]

-to ja idę zająć się synem , a Ty poszukaj jakiegoś filmu i nalej nam winka-powiedziałem i otworzyłem butelkę z winem.
-do zobaczenia w salonie -powiedziałem dając jej buziaka i poszedłem na górę do Fabiana.

[Brian Winchester]

Wszedłem do kuchni , gdzie czekało już gotowe śniadanie i pyszna kawa. Podziękowałem Fione , pożegnałem się z synkiem , a kiedy wyszli z domu usiadłem przy stole. Zająłem się śniadaniem.

[Gia Rubens]

Abby z uśmiechem weszła do kuchni..
-Dzień dobry..-powiedziała do Briana, myślała, że jest z nim Fabian..
-Przepraszam za wczoraj..-powiedziała i usiadła sobie na krześle barowym, spojrzała na męża. Uśmiechnęła się lekko do niego.

[Brian Winchester]

-dzień dobry -powiedziałem i dopiero po chwili spojrzałem na Abby
-śniadanie jest gotowe jeśli masz ochotę -powiedziałem pokazując zastawiony stół przez Fionę.
-nie musisz mnie co chwilę przepraszać -powiedziałem

[Brian Winchester]

Po śniadaniu Fiona poszła z Fabianem na plac zabaw. A ja wziąłem laptopa i usiadłem w salonie. Pracowałem musiałem nadrobić parę raportów.

[Gia Rubens]

Abby weszła do kuchni, Fabian zażyczył sobie swoje ulubione płatki, więc zagrzała mu mleka i posadziła młodego na krześle. A potem wyjęła z lodówki jajka i zaczęła szykować śniadanie dla siebie i Briana.

[Brian Winchester]

Wszedł do kuchni przywitał się z synkiem i podszedł do Abby
-czy ja też mogę liczyć na śniadanko ?-spytał z uśmiechem na twarz
-jak wam minął wczorajszy dzień ?-spytał

[Gia Rubens]

-Jasne. - Powiedziała Abby i uśmiechnęła się do niego szeroko..
-Na co masz ochotę? - Zapytała i pogladziła jego policzek a potem go cmokneła.
-Może być też jajecznica?