[Gość]

Przyszedłem pod NC z towarem , stanąłem na uboczu i czekałem na klientów , nie trwało to długo sprzedałem w 5 h cały towar , który miałem ze sobą, zarobiłem sporo kasy. Umówiłem się z paroma kolesiami , że jutro przyniosę im towar o tej samej porze. Poszedłem sobie do miasta, na jakiś obiad bo trochę zgłodniałem.

[Jeff Backley]

Kolorowe światełka i dochodząca z wnętrza muzyka - to musiało być tu!
Powoli skierowałem się do wejścia. Dwoje ochroniarzy łypało na mnie spode łba.
Nim zdążyli cokolwiek wykrztusić, machnąłem im dowodem przed oczyma i wszedłem do środka. Znalazłem swoją jaskinie rozpusty. Oczy zabłyszczały mi radośnie. Postanowiłem skierować się do baru i spróbować najpierw jakiś tutejszych specjałów. Ciekawe czy wiedzą jak podać whisky...

[Amelia Jones]

ahaha no cóz..Erica musiala sie odstresować a alko + Alice to jak widać..dziwne kombinacje wychodzą xD Ale może kiedys go przygarną jak będzie miły
Dojechali więc pod NC.Zaparkowali przed, na parkingu i wyszli z aut.Weszli do środka.
Cóz..moze sie pościgają..zalezy jak bardzo sie najebią hehe

[John Hemsworth]

Będzie musiał być miły niestety xD
-Dobra, jako, że to Ty się pokłóciłeś ze swoja stawiasz pierwsza kolejkę.-powiedział śmiejąc się i klepnął kumpla w plecy.

[Emily Johnson]

Odkąd wyszłam od Bastiana nie mogłam zebrać myśli do kupy, wiec cały dzień się bez celu szwędałam po domu, aż w końcu wieczorem stwierdziłam, że wybiorę się do klubu.. Po drodze pierwszy wypadł NC, stwierdziłam, że jeszcze nigdy tu nie byłam, więc pewnym krokiem weszłam do środka i skierowałam się do baru.

[Colton Grey]

Ciekawe co by zrobił gdyby wsiadła z jakimś kolesiem bo on nie chciał by ją wziąć ze sobą xD
Doszliśmy spacerkiem pod klub, dawno mnie tu nie było , ścisnąłem mocniej jego rękę za którą go trzymałam. Kiedy Ian otworzył drzwi od swojego samochodu wsiadłam do niego , od razu zapięłam pas.

[Amelia Jones]

Oj...gdyby ten koles jej nie wywalil z auta tlkyo z nia pojechał chyab by go ukatrupił zaraz po wyścigu ;p Więc jeśli Kath nie chce miec na sumieniu kolesia to niech nie kombinuje haha
-Ej co jest? - zapytał czując jak mocniej scisnęła jgo reką.Po chwili wsiadl do auta, zapiął pas i ruzszyli w strone toru.

[Thomas Lancaster]

Zaparkował pod klubem i wszedł do środka. Odebrał swój tablet , który zostawił i wrócił na parking. Wsiadł do samochodu i pojechał na zakupy, żeby uzupełnić zapasy w klubie. Wziął też listę od barmana , który przypomniał sobie czego jeszcze brakuje.

[Thomas Lancaster]

Christian podjechał pod klub swoim samochodem. Zaparkował go na swoim stałym miejscu. Wyciągnął zakupy i poszedł od zaplecza , bo jeszcze było wcześniej , żeby klub był otworzony.

[Justine Devoux]

Po wczorajszej nocy miałam w sobie tyle alkoholu, że postanowiłam na piechotę wybrać się do klubu.. Miałam chyba kaca stulecia, ale w każdym razie łeb mnie bolał, miałam siniaki na ciele od tej napaści gnojków i ogólnie czułam się jak.. No!
To sobie szłam, żeby dotrzeć do SOA, juz byłam calkiem niedalego, jeszcze tylko jeszcze kilka klubów i dotrę, tak przynajmniej sobie powtarzałam w myślach ^^

[Amelia Jones]

No a Charlie akurat sobie wychodzil z NC.łep go napieprzał bo jednak sporo wypił wczoraj jakby ne było.Ogólnie do tego zaczeło do niego dochodzic jakby był kretynem, again, w stosunku do Justine.Spuścił łeb w dól, faja w gebie, rce w kieszeni i lazł do domu

[Justine Devoux]

Przechodziłam koło NC, gdy akurat Charlie wylazł z niego, spojrzałam na niego, wyglądał jakby nieźle zabalował poprzedniej nocy.. Akurat szedł w przeciwnym kierunku, więc musiał mnie minąć, chciałam przejść bez słowa, ale nie mogłam sie powstrzymać..
-Widzę, że niezła impreza była..-powiedziałam, wskazując na wejście do NC, ach ta zazdrość xD

[Amelia Jones]

Widział kątem oka, że kogoś mija ale nawet nie spojrzał. Dopiero kiedy usłyszał głos.TEN głos.Zatrzymał sie w pół kroku i podniósł głowę.Wyjął faje z ust i wypuścił dym.
-Noo ty imprezowałas to ja tez poszedłem.. - wzruszył ramionami.Eh..znów był dupkiem ale jakoś..samo mu to wyskoczyło z ust.
-A ty jak?ilu wyrwałaś kolesi w tamtej kiecce?

[Justine Devoux]

-Mam nadzieję, że odreagowałeś tego dzieciaka..-powiedziałam tylko, zignorowałam ta uwagę o tym, że ja poszłam, bo w sumie co to miało do rzeczy xD -I świętowanie się udało.
-Wymieniłeś blond dziwkę na te w NC?-zapytałam z ironią, oczywiście mówiąc o sobie, bo jak dowalił z tą kiecką, to tylko tak to odebrałam..

[Amelia Jones]

-Noo fajniej by było poświętowac to z toba ale..wyszło jak wyszlo - wzruszył ramionami a potem zrobił na nia oczy.
-Dziwki to sa w NC.Nawet sie jakias nadała..ale.. - podszedł do niej machając jej paluchem - nigdy wiecej nie nazywaj siebie dziwką w mojej obecności Justine.A przynajmniej nie w kontekscie, że ja cie tak nazwałem..bo tak nie jest i dobrze o tym wiesz.. - wkurwiła go tym.WNigdy by czegos o niej takiego nie powiedział przeciez.