-Ej no co..tyzaczełas głupkowato żartować - wzruszyl ramionami.
-Okey..super.. - no i on sobie tam odłynął dalej bo sobie normlanie plywał.Po chwili nawet stwierdził, że sobie tam zorbi z kilka dlugości basenu..danwo nie pływał.
-Na chacie mamy wiekszy basen niz ten czy porównywalny? - zapytał jak kłoniej przeplywał
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-No wiem, wiem..-powiedziałam i zaśmiałam się, spojrzałam na niego z uśmiechem..
-Nie no w domu mamy trochę większy..-powiedziałam i uśmiechnęłam się, a potem sobie też zaczęłam pływać, bo w sumie brakowało mi tego..
-Już się nie mogę doczekać wakacji..-powiedziałam i spojrzałam na niego z uśmiechem..-I surfowania..-pomachałam brwiami.
-Nie no w domu mamy trochę większy..-powiedziałam i uśmiechnęłam się, a potem sobie też zaczęłam pływać, bo w sumie brakowało mi tego..
-Już się nie mogę doczekać wakacji..-powiedziałam i spojrzałam na niego z uśmiechem..-I surfowania..-pomachałam brwiami.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Aha..no to jeszcze kepiej..koniecnzie jutro ogarnij tego basenowego - powiedział Ash a potem po kilku długościach basenu sobie wyszedł z niego.Pewnie tam jakis recnzik był to zaczał sie wycierac..i patrzył jak ona sobie plywa.
-Nooo ja tez..i kurcze..nawet nie wiesz jak zajebiscie, że mam girl co moze ze mną posurfowac..
-Nooo ja tez..i kurcze..nawet nie wiesz jak zajebiscie, że mam girl co moze ze mną posurfowac..
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-Dobra, ogarnę, ogarnę..-powiedziałam i spojrzałam na niego, jak wychodzi z wody i się wyciera, był nagusieńki to miałam na co patrzeć..
-Yhm, jaki mam piekny widok..-powiedziałam z uśmiechem i potem tez podpłynełam do brzegu i wyszłam z basenu.
-Też mnie to cieszy, Johnson, że masz taką girl..-puściłam mu oczko i wziełam drugi ręcznik.
-Yhm, jaki mam piekny widok..-powiedziałam z uśmiechem i potem tez podpłynełam do brzegu i wyszłam z basenu.
-Też mnie to cieszy, Johnson, że masz taką girl..-puściłam mu oczko i wziełam drugi ręcznik.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
--No nie..nic tlyko pozazdrościć choc..ej..smai tujestesmy? -rozejrzal sie czy tu jakis lokaj mu ne wyskoczy zaraz a onz goła dupa xD\
Ej chyba ci sie zdania pomyliły.. - wytknął jej jezyk i dał klapsa w tyłek skoro wyszła.Jak sie wytral zaczal sie ubierac.
Ej chyba ci sie zdania pomyliły.. - wytknął jej jezyk i dał klapsa w tyłek skoro wyszła.Jak sie wytral zaczal sie ubierac.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-Sami, sami..-powiedziałam i podeszłam do niego, objełam go w pasie rączkami..-Także się nie bój..-powiedziałam z rozbawieniem..
-Czemu mi się miały pomylić, hmmm?-zapytałam i spojrzałam na niego badawczo, bo nie wiedziałam, o co mu chodzi..
-Ubieramy się i do domu?-zapytałam z uśmiechem.
-Czemu mi się miały pomylić, hmmm?-zapytałam i spojrzałam na niego badawczo, bo nie wiedziałam, o co mu chodzi..
-Ubieramy się i do domu?-zapytałam z uśmiechem.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-A to dobrze.Bo nie może nikt bezkarnie ogladac mojej Królowej wnegliżu - powiedział i cmoknął jej usteczka.
-Bo powinnas powiedziec, że ci cieszy, że masz takiego boya co tezlubi surfowac tak jak ty - wyjasnił.
-No tak..choc ubierac sie to tylko tyj juz usisz - bo on sie juz ubral.
-Bo powinnas powiedziec, że ci cieszy, że masz takiego boya co tezlubi surfowac tak jak ty - wyjasnił.
-No tak..choc ubierac sie to tylko tyj juz usisz - bo on sie juz ubral.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-Oczywiście, że tak..-powiedziałam i zaśmiałam się..
-Ale ja się cieszę z twojego szczęścia, bo takich surfujących facetów jest na pęczki, ale lasek trochę mniej..-powiedziałam, śmiejąc się.
-No już, juz..-powiedziałam i założyłam na siebie sukieneczkę, pewnie bieliznę najpierw, a potem jeszcze wskoczyłam w buty..
-No jestem ready..-powiedziałam do niego, poprawiłam jeszcze włosy trochę, bo miałam je posklejane wodą.
-Ale ja się cieszę z twojego szczęścia, bo takich surfujących facetów jest na pęczki, ale lasek trochę mniej..-powiedziałam, śmiejąc się.
-No już, juz..-powiedziałam i założyłam na siebie sukieneczkę, pewnie bieliznę najpierw, a potem jeszcze wskoczyłam w buty..
-No jestem ready..-powiedziałam do niego, poprawiłam jeszcze włosy trochę, bo miałam je posklejane wodą.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Hmm..a tos tak se wykombinowała.. - pokiwał głowa lekko.
-Całkiem cwanie..to trzeba przyznać - dodał.
-No i pieknie..więc spadamy..wyprowadź mne z tego labityntu bejbe - powiedział i zalapał ją za rekę
-Całkiem cwanie..to trzeba przyznać - dodał.
-No i pieknie..więc spadamy..wyprowadź mne z tego labityntu bejbe - powiedział i zalapał ją za rekę
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-No to idziemy..-powiedziałam i skierowaliśmy się przez te wszytskie pomieszczenia do wyjścia z jachtu, oczywiście sobie jeszcze coś tam pooglądaliśmy, jak wyszliśmy na pokład pomachałam do kapitana, by pozamykali wszystko i pewnie zeszliśmy z podkładu i powoli do domku poszliśmy, to możesz już pisać w willi xD
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
Zaśmiałem się..-No jak się staniesz taka święta, to ja nie wiem, co zrobię, będę sobie musiał fiuta w kokardkę zawiązać chyba..-powiedziałem i spojrzałem na nią.
-No dobra, to siądziemy przy tym później..-powiedziałem i spojrzałem na nią. Nie pamiętam czy on ma jeszcze rodziców, bo nie pamiętam xD Rodzeństwa nie ma na pewno.
-Ok, to jedziemy..-i przyjechaliśmy do portu, Jess mnie kierowała pewnie, by podjechał blisko tego jachtu.. Oczywiście zobaczyłem go, ale nie wpadłem na to, ze to ten nasz..
-No to gdzie to cudo?-zapytałem, wysiadając z samochodu...
-No dobra, to siądziemy przy tym później..-powiedziałem i spojrzałem na nią. Nie pamiętam czy on ma jeszcze rodziców, bo nie pamiętam xD Rodzeństwa nie ma na pewno.
-Ok, to jedziemy..-i przyjechaliśmy do portu, Jess mnie kierowała pewnie, by podjechał blisko tego jachtu.. Oczywiście zobaczyłem go, ale nie wpadłem na to, ze to ten nasz..
-No to gdzie to cudo?-zapytałem, wysiadając z samochodu...
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-No coz..jeszcze ci zostana sprawde rączki - rozesmiała sie i cmoknęła go.
-No ale..spokojnie Kochanie..jesli nie bedziesz sie ode mnie domagał świetosci to nie grozi ci wstzemięźliwośc - pusciła mu oczko.
No no..bo z niej dobra pilotka xDD Taa jasne xD
Wysidli z auta i podeszli kilka kroków bo pewnie musili tam zaparkowac gdzies i kawałek przejsc pomostem ale, że jacht był blisko to mógł go widziec..
Nie szli wiele i Jess sie zaraz zatrzymała.
-Ta dam! - ładnie rozłozyła rączki prezentując jej wytworny Jach.
-No ale..spokojnie Kochanie..jesli nie bedziesz sie ode mnie domagał świetosci to nie grozi ci wstzemięźliwośc - pusciła mu oczko.
No no..bo z niej dobra pilotka xDD Taa jasne xD
Wysidli z auta i podeszli kilka kroków bo pewnie musili tam zaparkowac gdzies i kawałek przejsc pomostem ale, że jacht był blisko to mógł go widziec..
Nie szli wiele i Jess sie zaraz zatrzymała.
-Ta dam! - ładnie rozłozyła rączki prezentując jej wytworny Jach.
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-Aha, na pewno..-powiedziałem i spojrzałem na nią..-Nie robiłem tego od gimnazjum, więc nie dam się wmanewrować..-powiedziałem i odpaliłem fajkę, jak szliśmy sobie..
-Hmm, wolę Cię jak jesteś niegrzeczna..-wyszczerzyłem się do niej.
Spojrzałem na nia, jak wskazuje na jacht..
-Ten?-zapytałem i wywaliłem na nią oczy..
-Serio?-zapytałem z rozbawieniem..
-Co ty masz za przyjaciół?-zapytałem, boo kurde, ja łajbą chciałem na ryby płynąc, a tu.. No nie spodziewałem się.. xD
-Możemy wejść do środka?-zapytałem i podszedłem bliżej jachtu.
-Hmm, wolę Cię jak jesteś niegrzeczna..-wyszczerzyłem się do niej.
Spojrzałem na nia, jak wskazuje na jacht..
-Ten?-zapytałem i wywaliłem na nią oczy..
-Serio?-zapytałem z rozbawieniem..
-Co ty masz za przyjaciół?-zapytałem, boo kurde, ja łajbą chciałem na ryby płynąc, a tu.. No nie spodziewałem się.. xD
-Możemy wejść do środka?-zapytałem i podszedłem bliżej jachtu.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Wow..od gimnazjum?serio?czy co?Zawsze miałes jakąs laskę? - zapytała a potem sie leko skrzywiła jak zapalił.
-Nie dmuchaj w moja strone - no coz..nie lubiła jak palil ale..nie zabraniała mu.Choć w domu mał zakaz! Musiał pewnie na balkonie lub przez okno ;p
-Wiem..dlatgo wiesz..uwazaj ze słowami - zasmiala się a potem jego reakcja..była bezcenna.
-No coz..chyba wygladałam dokladnie tak smao jak ty teraz - rozesmiałą sie.
-tak ten..wiec..kiedy plyniesz na ryby? - wyszczerzyła sie głupkowato.
-No jasne, że tak... - bo pewnie Serekna jej pozwoliła tu wpadac kiedy chce a jak ktoś tam czasme był to wiedział, że Jess moze itp itd
-Nie dmuchaj w moja strone - no coz..nie lubiła jak palil ale..nie zabraniała mu.Choć w domu mał zakaz! Musiał pewnie na balkonie lub przez okno ;p
-Wiem..dlatgo wiesz..uwazaj ze słowami - zasmiala się a potem jego reakcja..była bezcenna.
-No coz..chyba wygladałam dokladnie tak smao jak ty teraz - rozesmiałą sie.
-tak ten..wiec..kiedy plyniesz na ryby? - wyszczerzyła sie głupkowato.
-No jasne, że tak... - bo pewnie Serekna jej pozwoliła tu wpadac kiedy chce a jak ktoś tam czasme był to wiedział, że Jess moze itp itd
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming
-Nie miałem dziewczyn, z którymi chodziłem, miałem takie od wiesz.. Seksu..-powiedziałem i spojrzałem na nią..
-No nie mów mi, że ty miałaś z tym problem, by sobie jakiegoś przygruchać, i że sama się n wiesz..-powiedziałem do niej i pomachałem brwiami.
-Dobra, dobra, nie dmucham..-powiedziałem i spojrzałem na nią, paliłem sobie spokojnie.
-Kurde, no tego się nie spodziewałem..-powiedziałem i zaśmiałem się..
-Na jakie ryby..-wyszczerzyłem się do niej.
-Nie ten level..-zaśmiałem się.
-Kurde, ona jest żoną jakiegoś mafiozo, czy ki cholery?-zapytałem i zaśmiałem się..
-No nie mów mi, że ty miałaś z tym problem, by sobie jakiegoś przygruchać, i że sama się n wiesz..-powiedziałem do niej i pomachałem brwiami.
-Dobra, dobra, nie dmucham..-powiedziałem i spojrzałem na nią, paliłem sobie spokojnie.
-Kurde, no tego się nie spodziewałem..-powiedziałem i zaśmiałem się..
-Na jakie ryby..-wyszczerzyłem się do niej.
-Nie ten level..-zaśmiałem się.
-Kurde, ona jest żoną jakiegoś mafiozo, czy ki cholery?-zapytałem i zaśmiałem się..