[Colton Grey]

Uśmiechnęłam się do męża kiedy wrócił z kocem i winem.
-spokojnie głodna nie jestem , najadłam się tym obiadem -powiedziałam do męża i po chwili zajęłam miejsce na kocu , wzięłam od niego kieliszek z winem i odwzajemniłam pocałunek.
-za nas-uśmiechnęłam się i upiłam łyk wina , spojrzałam na wodę.
-brakowało mi takiego wspólnego czasu razem

[Amelia Jones]

Tez się napił.
-Nooo mi w sumie jak sie teraz okazuje też. Ale tak jakos..w domu to no praca, inne sprawy..ale zmienimy to.Teraz ładna pogoda to mozna korzystac i gdies wychodzic na plazy czy coś..ne musimy siedziec w domu caly czas - powiedział Ian i się polozył tak w sumie ale podpieral sie na łokciu jednym za sobą w drugiej rece mial kieliszek i se winko popijał.

[Colton Grey]

-mamy też ogród i basen , więc spokojnie w 4 ścianach nie zamierzam siedzieć -powiedziałam do męża napiłam się winka i patrzyłam sobie na wodę.
-po przyjeździe trzeba zabrać się za ogród można wtedy grilla jakiegoś zrobić

[Amelia Jones]

-No wlasnie..wiec..jest co i gdzie robic - powiedzial zgadzając się z ze swoja mądą zonka.
-DObrze..zajme sie ogrdem..ogarne go jak nalezy i zrobimy grilla z dla znajomych.. - cmoknłą ją i dopił winko.
-Idziemy poplywać?Bo wiesz..jak wecej win wypijemy to juz nici z pływania..dla anszego bezpieczenstwa - powiedział Ian

[Colton Grey]

-możemy iść , ale spokojnie to dopiero pierwsza lampka kochanie-zaśmiałam się, aż takiej słabej głowy nie miałam do picia. Wstałam z koca dopiłam winko odstawiłam kieliszek i rozebrałam się do bielizny
-na co czekasz?-pomachałam brwiami

[Amelia Jones]

-No okey..skoo tak uwazasz.Mnie to tam wies.z.nie przeskzadza.. - bo co to dla niego pol wina haha ledwie poczuje xD
-Oj no najpierw ciebie podziwiam - zasmial sie i tez wstał by sie rozebrac.
-A czy przypadkiem..nie miało byc coś, że..na waleta? - wyszczerzył się i strzelil lekko jej gumka od majteczek

[Colton Grey]

-za blisko domków jesteśmy nie chcę , żeby nas aresztowali Kochanie -powiedziałam i spojrzałam w jego oczka.
-w wodzie mogę pozbyć się reszty -pocałowałam jego usteczka , oparłam dłonie o jego boską klatę.
-boski jesteś-przygryzłam jego wargę

[Amelia Jones]

-No prosze...jaka poprawna sie ta moja zona zrobiła - zasmiał się.-No ale niech bedzie...jeszcze chwile mog poczekać - pocałował ją a potem przerzucił rpzez ramie i polecial z nia do wody smiejac sie xD

[Colton Grey]

Kiedy przerzucił mnie przez ramię zaczęłam piszczeć i śmiać się
-Ian zamorduję Cię -zaśmiałam się i po chwili byłam cała mokra

[Amelia Jones]

-E tam..za bardzo mnie kochasz bymnie zamordowac - rozesmial sięa potem ja puscił.Zanurkował sobie i wyplynął kawałek dalej.
-Wow! ale woda fajna... - powieział wesoło i stanąłsbie obok niej

[Colton Grey]

Unosiłam się na wodzie.
-no nie wiem czy bym nie mogła Cię zabić -zaśmiałam się i podeszłam do męża.
-to prawda woda jest rewelacyjna

[Amelia Jones]

-Oj nie moglabys..poza tym..nie dałabys mi rady nawet jakby - powiedzial i chwycił ja za tyłeczek i uniósl sobie na bioderka sadzając.
-Noo jutro z rana sobie pojdziemy poszalećw wodzie i sie pooplac... - dodał i pocałował ja czule

[Colton Grey]

Odwzajemniłam jego pocałunek. Objęłam go mocniej nóżkami w pasie.
-super , będę niedługo czekoladką -zaśmiałam się i spojrzałam w jego oczka
-a teraz chcę się cieszyć Tobą Ian -zaczęłam całować jego szyję.

[Amelia Jones]

-Oj do czekoladki ci jeszcze troche brakuje spkokojnie.... - zasmial sie.-
Oj...to sie cisz Mała - westchnłą czujac jak cąłuej jego syzjke.Lapkarozpiął jej stanik a potem sie go pozbyl rzucajac tam gdzies na brzeg ;p Wpil sie w jej piersi cudowne

[Colton Grey]

Westchnęłam kiedy wpił się w moje piersi.
-boże Ian oszaleję przez Ciebie -mocniej obejmowałam go w pasie
-wiesz , że teraz musisz mnie przelecieć -powiedziałam podnieconym głosem , ten facet tak na mnie właśnie działał.