[Savanah Spencer]

-No generalnei wiesz..wszyskto zalezy od wody..u nas to ne tak fajnie by bylo ale tutaj..raj - powiedzial i cmoknal ja w skron czy gdzies tam sobie.
-Hmm..w sumie nie ejstem jakos specjalnie glodny wiec moze cos a slodko..poki co - ppwiedzial milo i poszli poszukac jakiejs tam budki

[Magnolia Plumier]

Więc poszli sobie gdzieś tam bardziej w stronę centrum i kupili sobie mrożona kawkę xzy lody czy coś takiego na ochłodę..
-Kurde.. W tej wodzie tak tam zimno.. - zaśmiała się. Bo pewnie mieli też te pianki itp.

[Savanah Spencer]

-Hmm..zino?Serio? - oj jemu bylo spoko..
Klapneli sobie gdzies tam na jakms murku czy gdzies tam na plazy blizej deptaka pewnie.
-Hmm.tzn nie mowie ze byla woda goraca ale..dla mniew sam raz - dodal

[Magnolia Plumier]

-No woda na górze to cieplutka wiadomo.. Ale mi chodzi tam na dnie.. Kurde.. Nie spodziewałam się takiej różnicy.. Choć i tak chyba nie było źle.. Dobrze że mieliśmy te pianki.. - uśmiechnęła się.. - Choć ta butla to ciężka jak cholera.. - zaśmiała się.

[Savanah Spencer]

-A nio..to tak..ale no to bylo wiadome..dlatego wies.z.pianki itp..jednak mozna tez sobie samemu ponurkowac bez tych ciezarów..tlky no wiaomo..wiele plycej..ale mozna gdzies popytac czy poszuakc w necie gdzie sa jakies takie fajne miejsca typowo do takiego mini nurkowania - dodal

[Magnolia Plumier]

-A no to w sumie można sprawdzić gdzie można tak snurklowac.. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego. No i sobie siedzieli i jedli lodziki i popijali kawkę..
-Kurde.. Super ten wyjazd póki co.. - powiedziała i zaśmiała się... Cmoknęła jego policzek.

[Savanah Spencer]

spojrzał na nia i zasmial sie.
-Mała..jestemsy tu fopiero 2 dni.. - zasmial sie.
-Ale owszem..jest super..i czuje ze jak tak dalej pojdzie to bedzie nam ciekzo wrocic do normalnosci - dodal i no o tma juz to cos zjadl/wypil wiec ja sobie objal ramieniem lekko

[Magnolia Plumier]

-No ja wiem.. Ale już mi się podoba.. - uśmiechnęła się do niego. Oparła głowę na nim jak ja tak objął, uśmiechnęła się..
-Najwyzej zostaniemy? Albo nie wiem.. - zaśmiała się. - wrócimy do domu a potem znów tu przyjedziemy.. - powiedziała i też w końcu wypila.

[Savanah Spencer]

Zasmial się.
-tak.. łatwo się mówi ale interesy mamy w domu.. I chcemy otworzyć k9lej y wiec wiesz.. Ale.. wykorzystamy ten urlop na Maxa.. to ci obiecuje-pochylił się do niej.ujal jej buzię i pocalowal.
- Oj już daaawno nie byłem taki szczęśliwy eM

[Magnolia Plumier]

-No wiem wiem. Ale kurde.. Tu jest jak w bajce.. - powiedziała z uśmiechem..
-Mam nadzieję że wykorzystamy.. - pokiwała głową.
-I ja też kochanie.. - puściła mu oczko. Pocałowała go czule.

[Savanah Spencer]

-Ok co to? Idziemy na jakis obiadek i sobie zaplanujemy cos? Tzn dzis mozmey np isc jeszcze do nas do hotelu na basen albo tutaj na plaze i sie pokapac i poopalac w miedzyczasie planujac z przewdnikiem czy netem co chcmey zwiedzic i sobie to ogarneimy co? By mniew eicej weidziec co i jak a nie tak amrnowac dzien na szukanie?- zaproponowal

[Magnolia Plumier]

-No w sumie można.. Ale też kupiłam taki mini przewodnik po Hawajach to można na spokojnie iść na plażę.. I poleżeć.. Bo chyba szkoda tego czasu spędzać n basenie.. - powiedziała.. Ale w sumie.. Co za różnica.
-A teraz obiad.. - pokiwała głową. I poszli jeść!

[Magnolia Plumier]

-Oj, no to miło mi to słyszeć kochanie.-powiedziała jeszcze do niego, a potem już się zebrali i przyszli sobie na plażę.
Rozłożyli sobie reczniki na plaży.
-Ej, a może pójdziemy na jakąś imprezkę na plaży, do jakiegoś baru, czy coś.. -powiedziała do niego z uśmiechem.

[Savanah Spencer]

Rozlozyli sie i pewnie posmarowali kremikiem nawzajem.
-HMm..ale ze co?W sensie zamiast isc do klubu dzis to chcesz imprezke na plazy? - zapytal.
-Wiesz..no mozna jak sie dowiemy gdzie tu jakies takie robia..bo wiesz..bar na plazy i siedzenie i picie drinkow przy nim to dla mnie jest imprezka - zasmial sie

[Magnolia Plumier]

-No właśnie coś takiego, nie żeby siedzieć, ale żeby yły też tańce..-powiedziała i uśmiechnęła się..
-Bo wiesz. w końcu do klubu można iść wszędzie.. A takiej imprezki na plaży z tańcem hula, to nie ma nigdzie.. -powiedziała z uśmiechem.