[Amelia Jones]

-No tak.. zawsze to jakies oderwanie i nie siedzenie bezczynne.Najlepiej jak tak wspomnienia chyba same wracaja a nie sie siedzi i na siłe się chce sobie coś przypomnieć.A nóż trafisz na jakas fuche co jednak cos ci wlsnie przypomni - pokiwała glowa.
--No jasne.. i serio..weź ich opiernicz by jednak moze w pobliskimi miastami sie skontaktowali czy cos..moze jak nie tu to gdzies obok mieszkałes.. - powiedziała.
-Super..

[Octavia Blackburn]

-zobaczymy jak będzie dopiero wyszedłem ze szpitala więc spokojnie -uśmiechnąłem sie i napiłem się piwa.
-liczę na to , że uda mi się trafić na coś co potrafię inaczej będzie słabo -powiedziałem i spojrzałem na Mię.
-na pewno musiałem gdzieś mieszkać , a gdzie to się okaże jak pamięć mi wrócić , albo ktoś będzie mnie szukał-powiedziałem

[Amelia Jones]

-No jasne..nie ma pospichu.Wszystko spokojnym tempem - pokiwała glową Mia.
-No tak..ale wiesz..zawsze moznesz próbowac róznych zawodów.Jak nie ten to inny - dodała.
-No tak..tak by było najlepiej..jakby cie ktos szukał..ale..dto dopiero jak mówisz kilka dni wiec..troche cierpliwosci - dostali swoje piwka więc sie Mia napiła

[Octavia Blackburn]

-jestem cierpliwy , poza tym byłem w śpiączce przez parę dni -powiedziałem i napiłem się.
-teraz musze poznać to miejscu i wymyślić sobie czym mogę się zając , a później pomyślę nad szukaniem swojego domu, a teraz koniec tematu opowiedz mi coś o sobie -uśmiechnąłem się do kobiety.

[Amelia Jones]

-Oj...nie wiedziałam.no ale jasne..juz nic nie mówię w tej kwesti - powiedziała miło kiwając głowa.
-O mnie?A co bys chciał wiedzieć, hm? - zapytała.
-Kilka lat byłam oficer w marynarce wojennej..a potem polcija.MPochodz z Hawajów.. lubię sztuki wlaki, owe technologie..a tak poza tym to jestem zwyczajną dziewczyną..i lubie babskie rzeczy - zasmiała sie.

[Octavia Blackburn]

-no proszę to sporo się wydarzyło w Twoim życiu , na pewno się nie nudziłaś -zaśmiałem się.
-masz kogoś , męża, narzeczonego ?-spytałem i spojrzałem na jej dłonie , ale nie miałam obrączki , ale mogła jej po prostu nie nosić.

[Amelia Jones]

-No owszem..ne nudziłam się choc moje zycie nie było tez usłane różami abys se nie pomyslał - zasmiala sie lekko.
-Miałam raz..narzeczonego..ale to dawne dzieje..a teraz nie.Z nikim obecnie sie nie spotykam.. - powiedziała

[Octavia Blackburn]

-wow narzeczonego -powiedziałem , ale nie chciałem być wścibski więc nie dopytywałem , jak będzie chciała to pewnie kiedyś mi o tym opowie. Poza tym znaliśmy się dopiero od dzisiaj więc na pewno nie będzie mi się zwierzała.
-tak zauważyłem , że byłaś bardzo zapracowana ....ale można stwierdzić , że jesteś niebezpieczną kobietą -zaśmiałem się

[Amelia Jones]

-No tak..dawno temu.. - usmiechnęla sie lekko i tyle.Sama tez nie chiała wracac do tego temtu.A przynajmniej własnie nie teraz, gdzi w zasadzie nie znała kolesia itp.Nie kazdy musiał wiedzieć, o jej całym zyciu.Moze kiedyś..czas pokaże.
-Hmm..no zapracowana owszem.Bo nie lubie siedziec na tyłku..tzn wies.z.jakis urlop to spoko ale nie na stałe - powiedziała Mia.Popijała sobie piwko.
-Hmm..bywam niebezpieczną kobieta..w odpowiednich okolicznosciach..a tak to jestem łagodna jak baranek - puściła mu ockzo

[Octavia Blackburn]

-zauważyłem , że nie lubisz się nudzić i nie spędzasz dni przed tv oglądając głupie programy -zasmiałem sie i napiłem się.
-chodzisz do kina , czy to dla Ciebie za nudne ?-spytałem z ciekawości i uśmiechnąłem się do Mii.

[Amelia Jones]

-Ej serio?Po czym poznałeś? - zasmiala sie żartując sobie.
-Ale no wiesz..w sekrecie ci wyznam, że czasem jednak ogladam..ale ciii - przyłozyła palec do ust i puściła mu oczko.
-Oj jasne, że tak choć..jakos nie za często..mało czasu a i jakos tak nie zawsze jest z kim - powiedziała

[Octavia Blackburn]

-po tym co mówisz moja droga -zasmiałem się
-jasne nie zdradze tego nikomu , Twój sekret jest u mnie bezpieczny -powiedziałem i uśmiechnąłem się do Mii i skończyłem swoje piwo.
-jeszcze raz to samo ?

[Amelia Jones]

-Nooo to dobrze.Bo jakby sie wydało..masakra..konie swita - żartowała Mia.
-Hmm..chcesz mnie upić? - uniosła lekko brew i sie usmiechnęła zalotnie.
-Ale spoko..po 3cim chyba nie padnę - zasmial sie

[Octavia Blackburn]

-chyba nie masz tak słabej głowy , co -uniosłem brew i poprosiłem kelnera i jeszcze raz to samo.
-może chciała byś coś zjeść -zaproponowałem w końcu trochę minęło od naszego obiadu.

[Amelia Jones]

-Nie no..az tak slabej nie..ale..kto wie - powiedziała z usmiechem i napła sie kolejnego piwka.
-Hmm..w sumie..mozn cos spróbować..jakas ich specjalnosc zgrilla