[Brooke Davis]

Odwzajemniałam jego pocałunki
-wiesz , że nie mówię o moim szczytowaniu tylko o tym że nikt nam nie będzie przerywał -powiedziałam i wróciłam do całowania się z nim. Błądziłam rączkami po jego boskim ciele

[Joel Goran]

- gdy przerwie bedzie.y narzekac, poki nie przerywają korzystamy - powiedział i sobie dlonmi jezdzil po jej ciele puszczać ja i czasem gdzies penetrujac ja palcami...
- może łazienka?? Prysznic lub kąpiel... - wiadomo że tam też ja sobie zaliczy

[Brooke Davis]

-jasne , może być łazienka -powiedziałam i pocałowałam jego usta.
-to wstawaj -zaśmiałam się i pociągnęłam go do łazienki przy sypialni....prysznic czy wanna ?

[Joel Goran]

- prysznic, dopiero co lezelismy - puscil jej oczko i weszli do kabiny
- jest szybciej, nie trzeba czekać na na pełnienie się wanny woda - dodal i pokrecil wode a potem lizac sie z nia intensywnie wsunal ich oboje pod strumień wody...

[Brooke Davis]

Objęłam go rękoma i odwzajemniałam jego pocałunki , po chwili poczułam jak woda spływa po moim ciele. Nie odrywałam się od jego ust , rączkami zaczęłam błądzić po jego nagiej skórze

[Joel Goran]

Spędzili pod prysznicem takie chwile we dwoje podczas których głównie sie calowali i piescili.... nie seksili się bo ile można
- może jutro Ty mnie odwiedzisz?? Poznasz mojego kumpla a potem u mnie sie zabawny?? Wiesz tam też możesz odbierać teefon

[Brooke Davis]

-dobrze możemy się jutro spotkać -powiedziałam i kiedy byli już czyściutcy to wyszli spod prysznica i ubrali się
-musisz podać mi tylko adres -powiedziałam wesoło

[Brooke Davis]

Rano Daniel się zmył a ja wyszykowałam się i poszłam do pracy