[Emily Johnson]

Zdziwiła mnie ta jej odpowiedź, spojrzałem na nią uważnie..
-A co chcesz robić w takim razie?-zapytałem i uśmiechnałem się do niej deliaktnei, w końcu zaczynała ze mną normalnie rozmawiać i podobało mi się to.
-Jasne, że nie każdy, ale ciężką pracą można dojść do wszystkeigo..-powiedziałem i pokiwałem głową.
-Serio tak uważasz?-zapytałem i spojrzałem na nią uważnie?

[Octavia Blackburn]

-tańczyć , ale nie w teledyskach , tylko w teatrze , albo uczyć w szkole tańca -powiedziałam i napiłam się.
-tak , teraz w teledyskach występuje się prawie bez ubrań to tak samo jak tańczenie na rurze w nocnym klubie tylko , że w teledysku więcej osób zobaczy Twój tyłek-spojrzałam na niego.
-sam uważałeś mnie za głupią laskę , kiedy do mnie podbijałeś , nawet nie mów , że tak nie było -spojrzałam na niego uważnie.

[Emily Johnson]

-To dlaczego nie próbujesz sie dostać do teatru?-zapytałem i spojrzałem na nią uważnie..-Albo tańczyć w szkole tańca?
Spojrzałem na nią uważnie, miała wiele racji w tym co powiedziała.
-No tak, coś w tym jest.. Jak to ktoś kiedyś powiedział.. Gdzieś już słyszałem tego poronola..-westchnąłem..
-No niestety dzisiejsza muzyka tak wygląda i te teledyski również.
-Nie za głupią, po prostu za laskę..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczy..-Myślałem, że mój urok na Ciebie zadziała..-powiedziałem, śmiejąc się..-Ale najwyraźniej jesteś cholernie odporna..-powiedziałem z rozbawieniem i pokiwałem głową, napiłem się soku.

[Octavia Blackburn]

-do teatru ciężko się dostać dlatego muszę skończyć szkołę , żeby mieć coś na start , a w szkole tańca na razie się uczę ,później może uda mi się zostać nauczycielką , kto wie , na razie ostatni rok , a w sumie to pół roku przede mną -powiedziałam i napiłam się.
-no trochę się przeliczyłeś , ale to nie dla tego że Twój urok na mnie nie działa tylko dlatego , że uważam wszystkich facetów za chuj na który nie warto marnować swojego czasu -powiedziałam

[Emily Johnson]

-No to w takim razie wszystko jeszcze przed Tobą, na pewno uda Ci się spełnić swoje marzenia, jesteś zdolna, więc nie martwię się o to, czy sobie poradzisz..-powiedziałem do niej z uśmiechem.
-O wow..-powiedziałem i spojrzałem na nią wnikliwie..-Dobrze, że to mówisz, przynajmniej moje ego wróci na prawidłowy poziom..-powiedziałem, śmiejąc się.
-Jakieś ciężkie doświadczenia?-zapytałem i spojrzałem w jej oczy..

[Octavia Blackburn]

-a może jednak nie działasz -zaśmiałam się patrząc na jego minę. Lubiłam go wkurzać.
-nie martwię się o swoją przyszłość , jestem jeszcze młoda i wszystko przede mną , na razie nie mam na co narzekać -napiłam się.
-możliwe -uśmiechnęła się kącikowo.

[Emily Johnson]

-Chyba się już tego nigdy nie dowiem..-powiedziałem i zaśmiałem się.
-No to tym bardziej..-powiedziałem z uśmiechem..-Grunt to optymizm..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka.
-Hmm.. No to mów..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka badawczo.

[Octavia Blackburn]

-no raczej się tego nie dowiesz -zaśmiałam się
-poza tym już późno na to , żeby Twój urok zadziałał -wytknęłam mu język.
-nie będę Ci o tym mówiła , zapomnij -napiłam się.
-jak chcesz tak rozmawiać , to poopowiadaj o sobie -uśmiechnęłam się

[Emily Johnson]

-Może późno, ale nie za późno..-powiedziałem i spojrzałem na nią, zaśmiałem się lekko.
-No to mów co chcesz wiedzieć, a wszystko Ci powiem..-powiedziałem i uśmiechnąłem się..-Mam nadzieję, że odwdzięczysz się tym samym..-puściłem jej oczko.

[Octavia Blackburn]

-chcę wiedzieć najciekawsze rzeczy o Tobie , to czego nie wyczytam o Tobie w prasie -powiedziałam i napiłam się soku. Spojrzałam w jego oczy.
-to jak powiesz mi coś ?-spytałam i przygryzłam wargę.

[Emily Johnson]

Zaśmiałem się i spojrzałem na nią..
-W sumie to nie wiem, co można o mnie ciekawego powiedzieć..-zaśmiałem się..
-Oprócz tego, że uwielbiam muzykę..-powiedziałem i spojrzałem na nią..-Gram na kilku instrumentach.. To jest całe moje życie..-zaśmiałem się..

[Octavia Blackburn]

-można powiedzieć jeszcze o Tobie to , że myślisz , że każda dziewczyna na Ciebie leci -powiedziałam z cwanym uśmieszkiem. Wiedziałam , że go wkurzam zastanawiałam się , kiedy da sobie spokój. Zdecydowanie wkurzał mnie jego upór.
-nie brakuje Ci wielkiego miasta ?-spytałam i napiłam się soku.

[Emily Johnson]

-Wcale tak nie myślę..-powiedziałem i zaśmiałem się..-W 99% przypadków to prawda..-dodałem.. Puściłem jej oczko, wiedziałem, że się zgrywa..
-Nie brakuje mi go.. Myślałem, że tu będzie spokojniej szczerze mówiąc..-powiedziałem z rozbawieniem..-A tak na prawdę jest dużo imprez, wiele się dzieje, wszyscy mnie rozpoznają na ulicy..

[Octavia Blackburn]

-aaa, to jesteś w raju Royce -zaśmiałam się.
-ale ja głupa -powiedziałam z rozbawieniem.
-nie ma co liczyć , że się stąd tak szybko wyprowadzisz?-uniosłam brew i napiłam się soku. Powoli w sumie go kończyłam.

[Emily Johnson]

-Dokładnie tak..-powiedziałem z rozbawieniem, oczywiście sobie żartowałem z tego.
-Hmm, nigdzie się nie wybieram..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka z uśmiechem..
-Nie możesz na to liczyć, moja droga..-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej..
-Dasz się czasem wyciągnąć na sok w takim razie?-zapytałem..