[Brooke Davis]

[align=center][/align]

[Brooke Davis]

-nie wiem po prostu czasami jest tak , że się za kimś nie przepada i właśnie ja nie przepadam za Sereną -powiedziałem. Wyszliśmy ze sklepu i przyszliśmy do papierniczego.
-w takim razie zobaczę jakich perfum używa Babi i wtedy jej coś kupię , nie mam pomysłu na nic innego a książki żadnej ciekawej nie znalazłem

[Emily Johnson]

-Okej..-powiedziałam i spojrzałam na niego..
-Aha, no dobra..-powiedziałam i weszłam pomiędzy regały, szukając farb, a gdy je znalazłam to wzięłam fo koszyka, potem jeszcze kupiłam jakiś fajny papier i zapłaciłam za wszystko przy kasie.
-Ok, chyba tyle, bo nie wiem, co jeszcze..-powiedziałam i zaśmiałam się, rozejrzałam się po sklepie..
-Może tacie jakieś ładne pióro kupię..-zastanowiłam się jeszcze i zaczęłam oglądać pióra.

[Brooke Davis]

Podszedłem do Emily.
-a jak tam między wami , już lepiej czy dalej się nie odzywacie i bardziej mijacie ?-spytałem i spojrzałem na moją dziewczynę.
-masz może jakiś pomysł na prezent pod choinkę dla Babi ?

[Emily Johnson]

-W s umie już trochę lepiej, ale jeszcze bez rewelacji..-powiedziałam i spojrzałam na Bastiana..
-Hmm, możemy jej kupić te perfumy jak mówiłeś, wiem jakich ona używa, to możemy się przejść do jakiejś drogerii..
-Noo albo nie wiem.. Skoro nie chcesz książki, to może jakiegoś iPada,.. Tableta, czy coś takiego?-zapytałam.

[Brooke Davis]

-mogą być perfumy , a ten cały sprzęt , to ona ma więc nie wiem czy jeszcze czegoś potrzebuje -powiedziałem i uśmiechnąłem się do Emily.
-na razie będą perfumy -uśmiechnąłem się
-a później najwyżej jej jeszcze coś dokupie

[Emily Johnson]

-No dobra, to w takim razie możemy ruszać dalej..-powiedziałam i spojrzałam w jego oczka..
-A co kupisz dla mnie?-zapytałam i zaśmiałam się, oczywiście sobie żartowałam, nie chciałam jakiś wielkich prezentów.
Wyszliśmy z papierniczego i poszliśmy szukać perfum.

[Brooke Davis]

-dostaniesz porządny seks -powiedziałem udając powagę.
-mogę sprzedać Ci pare mocniejszych klapsów na ten seksowny tyłeczek , pasuje -pomachałem brwiami i poszliśmy z Emily do kasy.

[Emily Johnson]

-Zawsze dostaję porządny seks..-powiedziałam do niego..
-To mało świąteczne..-zaśmiałam się i spojrzałam w jego oczka..
-Ale skoro tak, to tylko Ci go bardziej wypnę w twoją stronę..-powiedziałam szeptem do jego ucha i przygryzłam je lekko, przejechałam językiem po jego szyi powolutku. A potem poszliśmy do kasy.

[Brooke Davis]

-mogę przebrać się w strój świętego -pomachałem brwiami jak głupek.
-a skąd ta pewność , że jest to porządny seks , może nie znasz moich możliwości Piękna -puściłem jej oczko.
-oj tak jesteś bardzo niegrzeczna -zjechałem ręką na jej seksowny tyłeczek.
-zdecydowanie jesteś za seksowna Kochanie -pocałowałem jej usteczka z języczkiem , nie obchodziło mnie , że jesteśmy w sklepie.

[Emily Johnson]

Zaśmiałam się na jego słowa..-Masz na myśli czerwone stringi z białym futerkiem?-zapytałam i pomachałam brwiami z równie głupim uśmieszkiem.
-Yhm, czyżbyś zachowywał dla mnie jeszcze jakieś rezerwy?-zapytałam i pomachałam brwiami, spojrzałam na niego z uśmiechem..
-Zawsze byłam niegrzeczna..-puściłam mu oczko. Odwzajemniłam jego pocałunek bardzo zachłannie.
-Nie rób tak, bo Cię zaciągnę do jakiegoś ciemnego kąta..-zaśmiałam się.

[Brooke Davis]

-Kochanie nie o tym mówiłem -zaśmiałem się
-myślę , że w stringach nie jest mi do twarzy -pocałowałem jej usteczka.
-kto wie , musisz poczekać na swój prezent wtedy się dowiesz -wyszczerzyłem się do Emily.
-Kochanie nie mam nic przeciwko kiedy mnie porywasz i dobierasz się do mnie -puściłem jej oczko.

[Emily Johnson]

-Mówisz, że nie?-zapytałam i spojrzałam na niego..-Ja Cię w nich jeszcze nie widziałam, może pozwolisz mi ocenić..-powiedziałam, drocząc się z nim..
-Aha, no dobra, to muszę się uzbroić w cierpliwość?-zapytałam i spojrzałam na niego.
-Ja wiem, ale teraz nie na to jest czas..-zaśmiałam się i spojrzałam na niego..

[Brooke Davis]

-a na co jest czas Kochanie -powiedziałem i spojrzałem w jej oczka. Po chwili była nasza kolej.
-wiesz może lepiej , nie oceniaj mnie w stringach -zaśmiałem się i czekałem na Emily. Kiedy skasowała te różne rzeczy wziąłem od niej torbę.
-to co teraz do drogerii ?

[Emily Johnson]

-No dobra, nie będę Cię w nich oceniać..-powiedziałam i zaśmiałam się.
-Teraz jest czas na zakupy..-powiedziałam i zaśmiałam się..
-A na reszte będzie czas później..-powiedziałam z uśmiechem i cmoknęłam jego usta, wzięliśmy torbę z zakupami i poszliśmy do drogerii.