[Brooke Davis]

[Brooke Davis]

Dojechaliśmy z Milem do Aspen , znaleźliśmy nasz domek. Milo odebrał na recepcji klucze i pojechaliśmy pod wynajęty domek.
-ale tu ślicznie Kochanie -powiedziałam i wysiadłam z samochodu.
-za dobrze mnie znasz -uśmiechnęłam się do męża. Obeszłam samochód i podeszłam do niego.
-Kocham Cię

[Joel Goran]

- No znam Cie ale najważ niejsze chyba teraz jest to, że spędzamy czas razem, we dwoje w ładnym miejscu... - powiedział i ją objał jak powiedział
- Też Cie kocham Maleńka, ale chyba musimy wejść do środka by to kontynuować - puścił jej oczko i pocałował a potem wział ich tory i weszli do ładnego górskiego domku

[Brooke Davis]

Weszliśmy do domku z naszymi tobołkami , zaniosłam torby do sypialni , zaczęłam oglądać cały domek aż doszłam do salonu.
-jest idealny Milo , może my sobie sprawimy taki domek ?-spytałam i podeszłam do męża. Założyłam ręce na jego szyję.

[Joel Goran]

Pomógł jej z torbami a potem rozpalał w kominku gdy ona zwiedzała dom. Gdy przyszła do salonu to stanał i tylko sie uśmiechnał
- A chciałabyś?? - spytał i objął ją w pasie stając bliziutko niej
- Może moglibyśmy - szepnał. Oni mega bogaczami nie byli, ale może jak pokombinują ze sprzedażą jakichś akcji i uda sie nie wopić z tą drugą restauracją to kto wie, może taki domek dałoby rade sobie sprawić

[Brooke Davis]

-zawsze można wziąć jakiś kredy, poza tym źle nie zarabiamy , zawsze mogła bym wziąć więcej zleceń u Chloe -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy.
-podoba mi się takie miejsce , zawsze można wyjechać z całą rodziną na weekend , albo wakacje czy ferie , można też wynajmować domek -powiedziałam do męża.

[Joel Goran]

- pomyślimy o tym po powrocie a póki tu jestesmy można pomyśleć i poszukać czegos tu na sprzedaż - uśmiechnął sie do żonki a potem ja objął mocno przyciągając do siebie
- czyli mialem dobry plan by Cie tu uprowadzić?? - uśmiech nie schodzil mu z twarzy

[Brooke Davis]

-wiesz Kochanie raczej mnie nie uprowadziłeś , ale pomysł miałeś rewelacyjny -powiedziałam i pocałowałam z miłością jego usteczka.
-jasne , możemy popytać jak wyglądają ceny i czy jest łatwo coś kupić ,bo z tego co mi wiadomo to nie zawsze to jest takie łatwe -powiedziałam

[Joel Goran]

- E tam uprowadziłem. Brzmi to jescze fajniej niż zwyczajnie za brałem na wypad w góry - zasmiał sie i ją pocałował
- To sie dowiemy jutro, dziś mamy co innego w planach - puscił jej oczko a potem otworzyli winko i sobie siedli przy kominku
- Prawie jak w domu a jednak zupełnie inaczej

[Brooke Davis]

Usiadłam sobie wygodnie na kocu przy kominku.
-to prawda , jesteśmy tu zupełnie sami więc tu jest bezpieczniej -zaśmiałam się i spojrzałam na męża.
-będę mogła się Tobą trochę nacieszyć i nadrobić czas kiedy nie miałeś dla mnie czasu -powiedziałam wzięłam od Mila kieliszek z winem.

[Joel Goran]

- Jesteśmy sami na niewielkim odludziu - bo doki pewnie są odpowiednio od siebie oddalone
- Ale owszem jest bezpiecznie bo jesteś przy mnie i mogę Cie chronić w moich ramionach - uśmiechnał sie a potem ją pocałował
- Zdecydowanie podczas tego wyjazdu mam dla Ciebie sporo czasu i to tylko dla Ciebie, więc nam go nie braknie

[Brooke Davis]

-bardzo mnie to cieszy Kochanie-powiedziałam i pocałowałam jego usta.
-zdecydowanie tego mi trzeba więcej -uśmiechnęłam się do męża. Napiłam się wina i przytuliłam się do boku męża, patrzyłam na ogień w kominku.
-uwielbiam kominek , w zimie -powiedziałam

[Joel Goran]

No więc pocałował ją znowu
- Mysle, że da sie to załwtić - usmiechnał sie i napił potem winka
- Wiesz Kochanie, że to dosyć dziwne, bo w domu tez mamy kominek i chyba powinnaś do tego przywyknąc - usmiechnał sie
- Ale racja zimą kominek to rarytas pierwsza klasa

[Brooke Davis]

-wiesz w domu nie zawsze mamy czas na to , żeby siedzieć przy kominku -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy.
-a teraz możemy się nim nacieszyć choć troszeczkę -powiedziałam i pocałowałam jego usteczka.
-zdecydowanie będe się cieszyła każdą chwilą z Tobą

[Joel Goran]

- czasami nam sie zdarza, ale racja tutaj sobie to odbijemy i będziemy z tego korzystać każdego wieczoru - usmiech nał sie do niej a potem odstawił swój kieliszek i ją zaczał całowac
- Co powiesz na to by tę pierwszą noc wykorzystać własnie tutaj... Kominek rozpalony i Ty rozpalona a ja napalony, wszystko idealnie pasuje[/color]