[Josephine Morgan]

Spojrzałam w jego oczy , tak strasznie go pragnęłam. Byłam strasznie stęskniona za jego bliskością. Ujęłam w dłoń jego policzek i przysunęłam swoją twarz do niego.
-potrzebuję Ciebie -po tych słowach pocałowałam z miłością jego usta.

[Emily Johnson]

-Ja Ciebie też..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka z uśmiechem, odwzajemniłem jej pocałunek bardzo zachłannie i przejechałem dłonią po jej policzku..
-Kocham Cię, Felicity..-powiedziałem do niej jak się w końcu od niej oderwałem, spojrzałem w jej oczka.

[Josephine Morgan]

Wtuliłam się w jego szyjkę i zaciągnęłam się jego zapachem.
-nie złość się na mnie -powiedziałam i musnęłam ustami jego szyjkę.
-nie chcę się kłócić -ujęłam w dłoń jego twarz i spojrzałam w jego oczy.

[Emily Johnson]

-Nie złoszczę się już..-powiedziałem do niej..
-Nie umiem bez Ciebie żyć, Fel..-powiedziałem do niej i pocałowałem zachłannie jej usta. Tak bardzo mi jej brakowało, byłem za nią totalnie stęskniony..

[Josephine Morgan]

-Kocham Cię -powiedziałam i pocałowałam jego usta , zatracając się w tym pocałunku. Tęskniłam za nim , nie umiałam się odnaleźć bez niego. Spojrzałam w jego oczy kiedy oderwałam się od jego ust.

[Emily Johnson]

-Ja Ciebie też..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka z uśmiechem, pocałowałem ją namiętnie jeszcze raz..
-Brakuje mi Ciebie, wróć do mnie..-powiedziałem do niej i spojrzałem na nią uważnie, bardzo chciałem, by się zgodziła..\

[Josephine Morgan]

Odwzajemniłam jego pocałunek i spojrzałam w jego oczy. Uśmiechnęłam się do Christiana.
-nie wiem czy jeszcze uda nam się to wszystko naprawić -powiedziałam i pogładziłam dłonią jego policzek.

[Emily Johnson]

-Musi..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczy..
-Nic nie jest dla mnie wazniejsze, niż ty..-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej..
-Niczego więcej nie chcę..-powiedziałem i pocałowałem ją z miłością..
-Nie chcę spędzić ani jednej minuty więcej bez Ciebie..-powiedziałem i przytuliłem ją do siebie.

[Josephine Morgan]

Odwzajemniłam jego pocałunek i przytuliłam się do Christiana.
-nie mówmy o tym dzisiaj -poprosiłam , za dużo tego na raz , żeby ogarnąć wszystko
-idziemy do środka ?

[Emily Johnson]

-Dobrze, pomówimy o tym jutro..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka..
-Tak, możemy iść, zimno się zrobiło..-powiedziałem i pocałowałem ją namiętnie. Wstałem z huśtawki, wziąłem ją na ręce i weszliśmy do środka.

[Josephine Morgan]

Uśmiechnęłam się do niego kiedy wziął mnie na ręce. Miziałam go rączką po karku.
-możesz mnie już postawić Grey -powiedziałam i zaśmiałam się.
-chcesz się napić czegoś ciepłego?

[Emily Johnson]

-Mogę, ale nie muszę?-zapytałem i spojrzałem na nią z uśmiechem, cmoknąłem jej usteczka i postawiłem ją na podłodze.
-Może takiej dobrej czekolady..-powiedziałem i puściłem jej oczko, zrzuciłem z siebie kurtkę i buty.

[Josephine Morgan]

-no nie musisz -powiedziałam i odwzajemniłam jego pocałunek. Kiedy mnie postawił , odwiesiłam kurtkę i poszłam nastawić mleko na czekoladę.
-Colton i Cilia wiedzą , że tu jestem ?

[Emily Johnson]

-Nie wiedzą..-powiedziałem i spojrzałem na nią..-Przecież wypatrzyłem Cię przez okno..-powiedziałem do niej, szczerząc się jak kretyn..
Spojrzałem na nią i przylazłem do kuchni, stanąłem koło kuchenki, tyłkiem się opierając o blat..
-Pomóc coś?

[Josephine Morgan]

-nie -powiedziałam i spojrzałam na niego , wiedziałam , że ze wszystkim by sobie poradził.
-możesz choć raz nie mieć nad wszystkim kontroli -powiedziałam i kiedy mleko się zagrzało , zalałam czekoladę i podałam kubek Christianowi , a ja sobie zrobiłam herbatę.