[Savanah Spencer]

-Jasne - pokiwał głową.
-Hmm..czasem..poki jeszcze mam sily to czasem se zdarzy isc do jakiegos klubu pohulac.. - zasmial sie.
Kiedy byla jego kolej zamowil jej drinka a sobie podwojna whisky z lodem.
-Sidamy gdzie? - zapytal podajac jej drinka

[Octavia Blackburn]

- w sumie możemy tu zostać są miejsca przy barze siedzące nie trzeba będzie szukać kelnera lub latać do baru -powiedziałam
-co tam i Ciebie słychać?

[Savanah Spencer]

-Jasne..czemu nie - wiec sobie siedli przy barze.
-U mnie hmm..raca..praca..raca..a wieczorami no..szukam sobie rozrywek..poki co ieco samotnie poki ne poznam wiecej znajomych ale jes tok..wdazam sie..wiec wiesz... - dodal.
-A u ciebie?

[Octavia Blackburn]

-a u mnie też sporo pracy powoli zaczynają otwierać plaże więc mamy więcej roboty -powiedziałam
-na razie szykujemy budki , żeby było wszystko gotowe na otwarcie plaż -powiedziałam
-ale chyba nieźle Ci idzie poznawanie nowych osób -powiedziałam

[Amelia Jones]

Przyszli sobie do baru po drinki a potem usiedli tez ttuaj bo wszedzie akurat bylo zajete.
-I jak sie abwisz?Super co..szkoda ze nikogo znajomego nie ma ale..i tak super - powiedziala Jenn popijajac drineczka

[Savanah Spencer]

-A no tak..sezon sie zaczyna..to wiaomo - powiedzial kiwajac glowa.
-Bede wpadal pod twoja budke..i sie topil bys mnie ratowala - zasmial sie zartujac.
-no raczej nie mialem ngdy problemów z poznawaniem ludzi..szczegonie kobiet - zasmial sie

[Octavia Blackburn]

-wiesz akurat się nie dziwię , że nie miałeś problemów z poznawaniem kobiet -zaśmiałam się , co jak co ale byl przystojny więc wiele to ułatwiało
-myślisz , że Cię uratuje ?-spytałam z zadziornym uśmieszkiem. Napiłam się drinka kiedy w końcu go dostaliśmy

[Savanah Spencer]

-Ej..no a nie? To twojaa praca wiec wiesz..chcesz czy nie..a pomysl, ze lepiej taki niz jakis spasiony facet po 60tce - zasmial sie puszczajac jej oczko.
-a tak poza surfingiem, praca..co cieawego robisz?Lubisz/

[Octavia Blackburn]

-nie tylko bym Cię uratowała , ale coś innego też bym zrobiła -powiedziałam i przejehcałam ręką po jego udzie
-w sumie to często udzelam się charytatywnie na różnych akcjach , jeżdżę też po domach dziecka -powiedziałam
-no i studiuję ratownictwo medyczne

[Savanah Spencer]

-A widzisz..to co sie drocztysz - zamial sie.
-O prosze..taka dobra dusza..super.To sie chwali - powiedzial milo i dopil swoja whisky.
-Jeszcze po drinku czy chcesz juz potanczyc? - zapytal

[Octavia Blackburn]

-jeszcze po drinku , a tańczyć możemy gdzie indziej -powiedziałam i przygryzłam wargę
- można tak powiedzieć -zaśmiałam się słysząc określenie dobra duszyczka
-z diablicy też coś mam -napiłam się drinka

[Colton Grey]

-może innym razem uda nam się przyjść w większym gronie -powiedział i pocałował jej usta
-poza tym świetnie się z Tobą kochanie bawię -puścił jej oczko

[Amelia Jones]

-Jasne..zobaczymy.. - pokiwala glowa i pocalowala go sobie.
-Idziemy sie cheilke przewietrzyc?A potem znow na parkiet? - zapytala

[Savanah Spencer]

-Jasne. - zamowil wiec im.-O prosz.e.przyszłas do klubuu i juz chcsz uciekac..gdzies indziej..ciekawe..zazwyczaj laski ciekzo z parkietu sciagnac - zasmial sie.No coz..w tancu zawsze sobie macał laseczki

[Octavia Blackburn]

-ja przyszłam tu na coś konkretniejszego niż macanki -powiedziałam i spojrzałam na niego
-macanie to było w liceum -zaśmiałam się i napiłam się drinka
-chyba , że Ty wolisz macać niż się bzykać