[Emily Johnson]

****

[Octavia Blackburn]

Weszłam do salonu i zaczęłam się rozglądać.
-zawsze odpychasz od siebie nowo poznane osoby ?-spytałam i usiadłam sobie na kanapie. Spojrzałam na chłopaka.
-za co siedziałeś ?-spytałam , skoro powiedział , że siedział to byłam ciekawa za co.

[Emily Johnson]

Spojrzałem na nią ze zdziwieniem i usiadłem na przeciwko niej na fotelu..
-Nie odpycham nikogo..-powiedziałem..-Po prostu nie mam ochoty poznawać nowych ludzi..-powiedziałem do niej.
-Okej, laska, nie wiem, co sobie myślisz, ale nie będziemy gadać, ani się sobie zwierzać, ani opowiadać bzdur o tym jak chujowe, czy nie, było nasze życie..
-Napijesz się piwa, posiedzisz trochę i sobie pójdziesz..-powiedziałem do niej i podałem jej puszkę..

[Octavia Blackburn]

-no to dlaczego nie chcesz poznawać nowych ludzi ?-spytałam i wzięłam od niego puszkę , ale jej nie otworzyłam tylko położyłam ją na stoliku. Siedziałam i patrzyłam sobie na niego.
-dlaczego się tak wkurzasz ?-spytałam , przeczesałąm swoje włosy ręką.
-nie musisz się mi zwierzać , ale chciałam Cię poznać , poza tym nie mam nic przeciwko więzieniu -wzurszyłam ramionami.

[Emily Johnson]

-Bo nie są oni mi do niczego potrzebni..-powiedziałem i spojrzałem na nią..
-Im więcej masz osób dookoła siebie, tym bardziej musisz na nich uważać..-powiedziałem i westchnąłem..
-nie wkurzam się..-powiedziałem, choć nie była to prawda, byłem lekko zdenerwowany..
-Nie lubię takich natrętnych lasek, jak ty..-powiedziałem i spojrzałem na nią.
-Skoro nie masz nic przeciwko, to znaczy, że nigdy tam nie byłaś..-powiedziałem, nie wyobrażałem sobie, że ktoś mógłby tam być i nie mieć nic przeciwko, wziąłem sobie butelkę z piwem, otworzyłem i napiłem się zimnego trunku.

[Octavia Blackburn]

-jeśli mam sobie iść , to powiedz -powiedziałam , w sumie to nie chciałam mu się narzucać , myślałam że udaje takiego, ale wiudocznie się pomyliłam.
-przepraszam , że zawróciłam Ci głowę -wstałam z kanapy.
-już mnie nie ma , udanego wieczoru życzę -wyszłam z jego salonu i poszłam ubierać buty i kurtkę.

[Emily Johnson]

Spojrzałem na nią i westchnąłem..
-Miałaś wypić piwo..-powiedziałem i spojrzałem na nią, poszedłem za nią do przedpokoju, jak poszła ubierać buty.. Trochę mi się głupio zrobiło..
-Jak chcesz..-powiedziałem i wzruszyłem ramionami..

[Emily Johnson]

Przyszedłem do kuchni, wyciągnąłem z lodówki jajka, a potem rzeczy na kanapki.. Zacząłem robić jajecznicę, a w międzyczasie smarowałem chleb na kanapeczki..
Nastawiłem wodę na kawę i sobie nuciłem pod nosem gotując, miałem doskonały humor.

[Octavia Blackburn]

Stałam w drzwiach i patrzyłam sobie na Vina. Uśmiechnęłam się słysząc jak nucił coś pod nosem.
-nie wiedziałam , że śpiewasz -podeszłam do niego.
-pomóc Ci w czymś?-spytałam i musnęłam ustami jego plecy, ręką przejechałam po jego brzuchu.

[Emily Johnson]

-W sumie nie śpiewam..-powiedziałem i zaśmiałem się..-Bo trudno to nazwać śpiewaniem..-wyszczerzyłem się do niej.
-Nie, dzięki, radzę sobie..-powiedziałem i obejrzałem się na nią przez ramię.
-Obiecałem, że ja je zrobię..-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej.

[Octavia Blackburn]

-tak , obiecałeś -powiedziałam wesoło i odsunęłam się od niego. Usiadłam sobie prrzy stole i patrzyłam na chłopaka.
-zawsze tak przekonujesz kobiety , żeby zostały u Ciebie na noc?-spytałam z ciekawości.

[Emily Johnson]

Spojrzałem na nią z rozbawieniem..
-Wybacz, kochana, ale nie muszę przekonywać kobiet do tego by zostawały..-wyszczerzyłem się do niej..
-A poza tym.. To zwykle ich nie zatrzymuję na noc..-powiedziałem i spojrzałem na Octavię..
-A ty? Często tak kończysz u facetów?-zapytałem, nie miałem nic złego na myśli, ale chciałem wiedzieć, czy po prostu tak na mnie wyjątkowo poleciało.

[Octavia Blackburn]

Uśmiechnęłam się do niego.
-nigdy tak nie kończę -zaśmiałam się.
-można powiedzieć , że jesteś pierwszym więc możesz czuć się wyjątkowy -powiedziałam i słodko się do niego uśmiechnęłam .

[Emily Johnson]

-Hmm, serio?-zapytałem i spojrzałem na nią z uśmiechem..
-To faktycznie czuję się wyjątkowy..-powiedziałem i pomachałem brwiami, skończyłem robić kanapki, postawiłem je na stole, a potem skończyłem robić jajecznicę, nałożyłem ją na talerze i podałem je na stół, potem jeszcze dołożyłem kawę..
-Smacznego..-powiedziałem.

[Octavia Blackburn]

-serio , serio -zaśmiałam się i spojrzałam na chłopaka , a poźniej na jedzonko
-apetycznie wygląda , chyba częściej będę wpadała na śniadanie -zaśmiałam się i usiadłam sobie wygodnie przy stole
-smacznego -powiedziałam i zaczęłam jeść
-pyszne -puściłam mu oczko.
-od zawsze mieszkasz w Tree Hill?