[Brooke Davis]

-ciesze się , że się podobało no i , że mi go przypilnowałaś -powiedziałam wesoło.
-a gdzie macie Kike ?-spytałam i w sumie zobaczyłam go jak rozmawia z paparazzi i dziennikarzami.
-chyba brakuje mu tych występów , co ?-spytałam Peyton i uśmiechnęłam się do Franka.

-Andie to tylko koleżanka , na prawdę -powiedziałem i dałem jej buziaka
-Ty jesteś moim całym światem i nie chce tego zmieniać , a co do tańczenia to też mi tego brakuje , ale myślę , że nadrobimy to za parę dni-puściłem jej oczko i oglądałem występ Matta

[Justine Devoux]

-Hmm, możemy olać koncerty i pójść gdzieś..-powiedziałem i pokiwałem głową..
Spojrzałem na jej dłoń..
-Ale jak masz zamiar tak robić, to musi być szybka decyzja..-powiedziałem, bo oczywiście mój fiut reagował na każdy jej dotyk..
-To co? Lecimy pogrzeszyć przed slubem?-zapytałem i pocałowałem ją zachłannie, przyciągając do siebie.

-Mam nadzieję, choć powiem Ci że mecze są coraz trudniejsze..-powiedziałem do niej..-To nie taki poziom jak u nas w szkolnej drużynie..-powiedziałem i zaśmiałem się.
-Jak wolisz kochanie..-powiedziałem do niej i puściłem jej oczko.
-Aha, tak mi się właśnie wydawało, że będziesz chciała..-puściłem jej oczko..
-Możemy się zmyć trochę wcześniej, a potem będę musiał jechać..-powiedziałem i pocałowałem ją namiętnie.

-Hmm, pewnie..-powiedziałam z ironią..-Znalazłabym sobie po drodze jakiegoś chętnego, jak byś mnie nie chciał..-powiedziałam i wytknęłam mu język, spojrzałam na niego z rozbawieniem..
-Jasne, same pyszności..-powiedziałam i też sobie coś tam nałożyłam i potem dopiero zaczęłam jeść.

[Emily Johnson]

-Wiem, kochanie. zobaczymy jak to wyjdzie.. Mam nadzieję,że uda mi się poświęcać Ci więcej czasu..-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej.
-Jak już mówiłem, kochanie.. Jak masz występ gdzieś w okolicy, to mogę na nim być nie ma problemu..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka..

-Kochanie, mam nadzieję, bo inaczej wyłupię jej oczy..-powiedziałam ze słodkim uśmiechem i pocałowałam go namiętnie.
-Też nie chcę tego zmieniać..-powiedziałam..
-Jasne, że tak, nie mogę się już doczekać..-powiedziałam i puściłam mu oczko..

-Nie ma sprawy..-powiedziałam i uśmiechnęłam się..-Całkiem miło się rozmawiało..-powiedziałam i puściłam mu oczko, spojrzałam na Chris..
-Udziela się kochanie moje..-powiedziałam i spojrzałam na niego..-Mam nadzieję, że go nie zamęczą dziennikarze..
-Mówi, że mu tego nie brakuje i szczerze mówiąc, to mam nadzieję, że mnie nie okłamuje..-powiedziałam do niej.

-Ja się tam na tym nie znam, ale wydaje mi się jednak, że ciężko się jest tak odzwyczaić od występowania..-powiedziałem do Peyton i spojrzałem na Chris..
-Chociaż Christina najchętniej by już tego nie robiła.. Więc to chyba zalezy od osoby..-powiedziałem do nich..
-Macie ochotę na jakiegoś drinka lub coś do jedzenia?-zapytałem dziewczyn.

-W sumie to dla mnie to też nie problem..-powiedziałem i spojrzałem na nią..-Tylko chyba ciężko będzie mieszkać z Twoją siostrą i udawać zgodne małżeństwo..-powiedziałem do niej i westchnąłem..
-Najlepiej byłoby, gdybyś zamieszkała u mnie, bez Zo.. Ale to pewnie niewykonalne..-powiedziałem i spojrzałem na nią.
.

[Amelia Jones]

-Aha..no okey..to jak sie stad wyjdzie t sie zobaczy co nas skusi i gdzie los posniesie - powiedział Mike z usmiechem.
-Mnie?Ale czy ja wygladam an groxnego?ja to wies..mulutki ale ja trzeba to sama wiesz - rozesmial sie


-Uuu juz ci sie koncerty znudziły?Normlannie..ja nie wiem czmeu..fajnie grają - zasmiala się patrzac na niego uwodzicielsko.
Odwzajemnila pocałunek.
-Oj z chęcią..o ile dasz se rade z ta suknią - oj bo wiaodmo.. to nie krótka mini co podwinie i jazda xD
-Ale gdzie?Zmywamy sie z zamku czy co? - zapytała i chwycila go za reke i juz prowadizł ku wyjsciu z sali


-NIe no jasne..skoro jak widze jestes dostepna to jasne.Moze cos mi wyskoczy zanim bedzie now akolekcja to tez dam znac Michelle - powiedziała miło Brooke

[Savanah Spencer]

Matt wystepuje jeszcze chyba poki ktoś next ne wejdzie na scene

Bliss ze tam gdzies krązy czy z kims gada czy oglada wystepy


-Oj no domyslam się.W końcu kazdy tam ma ju wieksze doswiadczenie..no i wiaodmo..wyzdza liga..z takich druzyn biorą zawodników potem juz ..no wies.z.profesjonalistów itp - powiedziała kiwając głową.
-No to sie tam pomsyli..na miejscu..po co planowac takie..pierdoly - bo oj gdzies tam se pmieszkaja razem cyz akadamik czy hotel..wsio ryba.
-Jestem za..i tak tu nic ciekawego..tzn wystepy super ale..mozmey stad isc i si e soba naciszyc - powiedziała ZO.
-To co?Do mnie czy gdzie chcesz? -zapytała i pocałowała go


-Ej, ej..ja ci dam chetnego..od razu - powiedział.
-Wybij sobie z głowy wszystkich innych chetnych.Masz teraz mnie i tylko mnie - pocałował ją namietnie i scisnął dłonia posladek.
-Widzialas kogos znajomego?jak cchesz do kogos podejsc to smialo - powiedział

[Justine Devoux]

-Fajnie grają..-powiedziałem i pokiwałem głową, spojrzałem w jej oczka z rozbawieniem..
-Dam sobie radę..-powiedziałem i uśmiechnąłem się..
-Chyba..-powiedziałem i pomachałem brwiami, uśmiechnąłem się do niej, pocałowałem jej usteczka..
-Możemy się zaszyć w jakimś innym miejscu..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niej..
-Albo całkiem stąd spadać..-powiedziałem.

-No tak..-powiedziałem i usmiechnąłem się..-Jednak myślałem, że nie będzie aż tak cieżko..-powiedziałem od niej i spojrzałem w jej oczka..
-Ale dam radę..-pokiwałem głową..
-Hmm, w sumie. Zaplanujemy jak przyjedziesz..-powiedziałem do niej z uśmiechem..
-Możemy spadać do Ciebie, w końcu twoja siostra tu jest, więc chata wolna..-powiedziałem i pomachałem brwiami.

-Dobrze, kochanie,w takim razie wybijam ich sobie z głowy i mam tylko Ciebie..-powiedziałam i uśmiechnęłam się, odwzajemniłam jego pocałunek zachłannie.
-Jakoś w sumie nikt mi nie wpadł w oko..-powiedziałam z rozbawieniem i sobie jadłam te przekąski.

[Savanah Spencer]

-Nooo i bardzo dobra decyzja - zasmial sie i tez sobie zajadał.Popijał coś tam ale wiaodmo..ne mógl przesadzić z alkoholem teraz bo jeszcze był przed występem.
-Aha..no to po wystepie moze kogoś znajdziemy.. - pwiedzial.
-A w ogóle..pytałem juz jak zareagowala Jess na nowine? Chyba musiala miec niezła mine, co? - wyszczerzył sie

-No coż..cięzko czy nie..ja tam wiem, że dasz sobie rade kochanie - powiedziała Zo z uśmiechem.
-Poza tym..cięzko w sensie na studiach czy o sama gre chodzi? - zapytała.Bo kto wie?Moze sobie nie radził też ogolnie xD
-No dokladnie..w końcu to tlyko kilka dni bedzie wiec bez spiny - pokiwała głowa.
-No włąsnie..zdecydowanie dobrze wykorzystamy ten czas - puściła mu zalotnie oczko i pocałowała go.A potem pewnie wyszli z zamku i poczekali na taxi i pojechali do niej i tam juz mozesz pisac xD

[Amelia Jones]

-Jakie chyba?Ej nooo... - klepnęła go w ramie i sie rozesmiala.
-ne ma chyba..musisz dać radę bo inaczej..no coz..to ty bedziesz cierpiec nie ja - znów chwyciła jego klejnoty usmiechając sie zadziornie.
-ja tam moge spadac...całkiem..pytanie tylko..do mnie czy do ciebie? - i pewnie wyszli z zzamku by na rtaxip poczekać.No chyba, że jednak nie mogl wytrzymać i ja gdzies tam wczesniej zaciagnął w zamku haha

[Brooke Davis]

-to zależy , ale może Kike chce odpocząć od tego -powiedziałam i spojrzałam na Peyton.
-ja zdecydowanie zrobiła bym sobie wolne , ale niestety nie mogę terminy mnie gonią , wolałam czasy kiedy to ja ustalałam reguły -powiedziałam.
-możesz mi przynieść wodę -powiedziałam do Franka , bo głodna nie byłam.

-Kochanie nie krzywdź nikogo bo to nie ma sensu , chcę tylko Ciebie Emily -uśmiechnąłem się do dziewczyny
-chodźmy się powoli szykować -wziąłem ja za ręke i poszliśmy na tyły sceny , gdzie była garderoba.

[Octavia Blackburn]

-oj malutki na pewno nie jesteś Mike -powiedziałam wesoło
-i wiem dobrze na co Cię stać -pocałowałam jego usta.
-a masz jakieś specjalne miejsce gdzie byś chciał się udać kiedy stąd wyjdziemy?

-jesteś najlepszy -powiedziałam do Damona i dałam mu buziaka
-a teraz muszę iść się szykować do występu , czekaj tu na mnie -pożegnałam się z mężem i poszłam się szykować.

Na scenę wchodzi Adrianna Blake
<iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/3xOmgkHt4mY" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

<iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/C2ojjuL9jCI" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

[Savanah Spencer]

No to po swoim wystepie Matt sie przebrał, ogarnął i wrócił na salę.Poszukał Andie i podszedł do niej.
-I jak? Mam nadzieje, że spoko? - zapytał ciekaw.Bo w sumie był w miare nwowy w tym biznesie w końcu

[Amelia Jones]

--No coz..i to pod kazdym wzgledem - zasmial sie głupio.
-To dobrze - odwzajemnił pocałunek.
-Hmm..wiesz ja sie srednio znam na klubach ale skoro otworzyli nowy to moze tam zajrzymy czy w ogole wart jest tam chodzenia na przyszłosc - zaproponowal

[Justine Devoux]

-Taaak, minę miała niezłą..-powiedziałam i zaśmiałam się..
-W pierwsze chwili zapytała z kim się zaręczyłam, więc wiesz..-powiedziałam z rozbawieniem i puściłam mu oczko.
-Było całkiem zabawnie..-dodałam..
-Aha, jak już potańczysz, to będziemy się przejmować znajomymi, kochanie..-powiedziałam i skończyłam jeść w sumie już, popiłam sobie winkiem.

-No ciężko w drużynie..-powiedziałem i spojrzałem na nią z uśmiechem..-Ale na studiach też nie jest łatwo..-wyszczerzyłem się do niej..
-Wykorzystamy, wykorzystamy.. Już się nie mogę doczekać jak do mnie przyjedziesz na te kilka dni.
//Ej, ale jak to? Bo to są retrospekcje, to my ich wysyłamy już do czasu rzeczywistego? Bo ja muszę Jamesem tam na meczu pisać


-No co?-zaśmiałem się i spojrzałem w jej oczka.
-Będę się starał ze wszystkich sił..-pomachałem brwiami i pocałowałem ją namiętnie.
-Kochanie, jak ja będę cierpieć to i Ty..-wyszczerzyłem się do niej i spojrzałem w jej oczka z rozbawieniem..
//No i tu tez pytanie, czy piszemy już po balu gdzieś u nich na chacie?

[Amelia Jones]

-No w to ja wcale nie wątpie.Zakladam, że ty jak cos chcesz to t dostajesz co? - puściła mu oczko..
-Oj nie bylabym taka pewna - wytknęła mu zadziornie jezyk no i poszli
/ no w sumie t mozna tamta gre w suship przerwac bo ona byla ranek przed balem, teraz maja bal i se juz grac normlanie w czasie jaos:)[/color]

[Savanah Spencer]

-No ale widze, że ejszcze ine wyleciales wiec dajesz radę - zasmiala sie.
-Moze za rok jak sie Dez godzi coś zaczne studiowac na twoje uczelni..pomyslimy - powiedziała.
-Bedzie super - i sie zmyli z balu by sie soba nacieszyc
/ok to tu zakonczylam to powiedmzy, że spedzili milych kilka godzin zanim nie pojechał u niej w domu i teraz jzu grajmy w czasie rzeczywistym ..tzn..no sie tam zdzownią itp po tym slubie ona tam wpdnie do niego

-Eh..a moglem sie jednak skusic i tam z toba wejśc..dopieor by miała na nasz widok mine juz na wejsciu.A potem przy tym newsie to juz dopiero - zasmial sie.
-Jasne..juz niedługo..ale twedy ams zbyc w pierwszym rzedzie i byc najlepsza fanka - uścił jej oczko.tez se konczył jesc w sumie i se popil czyms tam jakims sokiem.