Awatar użytkownika
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami

Post

A Jake wszystko zalatwil..opracowal caly plan z nadzieją, że mu Soph Wybaczy.Coz..zajelo mu troche ale w koncu sie zdecydowal i wiedział już czego chce.. a raczej kogo.
Przyjechał więc jednym ze swoich wyoasionych aut..a raczej rodziców (ale to sie wytnie) z szoferem i kazął mu czekac.Wzial wielki buket i podszeł do drzwi domu Sophii.ZAdzownil do drzwi.i czekal..serce mu walilo!

http://www.flowerstokorea...95/h/e/hear.jpg
Awatar użytkownika
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming

Post

- Idę! - krzyknęła i już podbiegła do drzwi i je otworzyła i już miała mówić że jest gotowa a tam kwiaty i Jake. Aż chyba zbladła na ten widok..
Nic nie powiedziała.. Z jednej strony czekała na jego wypowiedź.. Ale z drugiej widziała ten bukiet.. I ehhh.. Albo chciał ja po prostu przeprosić że się zachował jak dupek.. Albo.. A nie chciała tego teraz, była happy, chciała lecieć do Paryża.. Mógł zobaczyć walizki w tle i torby naszykowane na wyjazd i w sumie ja taka gotowa do wyjścia już.
Awatar użytkownika
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami

Post

Spojrzał na nia.
-Przeproaszam... - powiedzial.
-Bylem cholernym dupkiem..a nawet gorzej..spanikowalem Soph i..eh..wybierasz sie gdzies? - zapytal zdziwony jak dojrzal walizki.Wreczyl jej te kwiatki.i tak stal gapiac sie na nia..
Awatar użytkownika
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming

Post

- Ok.. - powiedziała i w pierwszym odruchu wzięła kwiatki ale przecież wyjeżdża, więc oddala mu je..
-Zabierz je.. Szkoda żeby się zmarnowały.. - powiedziała spokojnie. Nie widzę jakie to kwiatki bo mi ten link nie działa xD
Oczywiście że był dupkiem, ale miło z jego strony że przepraszał..
-Tak, wyjeżdżam.. - pokiwała głową.. - Więc.. Może nawet i lepiej że tak to się skończyło.. - powiedziała. Jezu. Jej serce chciało wyskoczyć z piersi. Ale na zewnątrz zachowywała jakiś stoicki spokój..
Awatar użytkownika
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami

Post

-ej jak to? Dają pokój.. możesz przyjść kwiatki.. nawet jeśli masz gdzieś moja osobę -powiedział. Buuuu ale mi też już nie działa.no chyba milion czerwonych róż w kształcie serca był i xd
- gdzie? To przeze mnie? Nie jedź.. kocham Cię... W końcu to do mnie dotarło.. - powiedzisl.polozyl te kwiatki gdzieś tam na szafce przy drzwiach bo jej się wladowal za próg na chatę hehe
Awatar użytkownika
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming

Post

- Mogę.. Ale dzisiaj wyjeżdżam na 4 miesiące.. Więc szkoda żeby się zmarnowały.. - powiedziała j spojrzała na niego..
-Do Paryża.. Nie przez Ciebie.. - powiedziała zniecierpliwiona i ehhh.. Powiedział to..
-Jake.. - mruknęła i spojrzała na niego.. Westchnęła. Nie wiedziała co ma zrobić..
-Doceniam że to mówisz.. Ale naprawdę nie musisz.. - powiedziała. Jakoś nie wierzyła w te jego słowa..
Awatar użytkownika
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami

Post

- co? Jak 4 miesiące? Pary z? Kurwa... to z dauglasa co? Ja pieprze... -oj się wkurzył.. coś mu to nienpasowalo... I to bardzo...
-nie chce żebyś jechała.. I eh.. Soph-zlapal ja za rękę.
- mówię poważnie.. chce by nam wyszło.. A ta praca.. załatwię to zaraz..daj mi dosłownie nie wiem..Cię ie.. jeden telefon.. I.. poczekaj.. - wy Jak tel i od rwzu zadzwonił do Jo.
Awatar użytkownika
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming

Post

Spojrzała na niego zdziwiona bo wpadł nagle w jakiś szał..
-Nie chce żebyś cokolwiek załatwiał.. Poza tym.. Kurwa Jake.. O co chodzi? - zapytała bo ona nie wiedziała że on sypia z Josie.. I ogólnie nic nie wiedziała.
-Ej. Ja chce tam lecieć.. - powiedziała do niego.. Ale już gdzieś dzwonił.. Więc.. Machnęła ręka..
Awatar użytkownika
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami

Post

Skonczyl wkurwiony rozmowe..
-Przeproaszam..za wszystko..chodzi o to, że..twoja szefowa..namy sie bardzo dobrze.. mialem z nia romans i eh..dziwnym zbiegiem okolicznosci..jak nie mialem dla niej czasu i siedzialem z toba to tobie wynajdowala robote..nie wiedzialem wteyd tego ale teraz..no lacze fakty - westchnal.
-tak czy inaczej..wychodzi na to z emusisz leciec do Paryza..ibnaczej spotkaja cie konsekwencje prawne za zerwanie umowy - dodal.
-Ale..nie chce bys jechala..Chce z toba byc..i..jesli tylko ty tez chcesz tego..chcesz dac nam szanse... to zajme sie złamaniem przez ciebie umowy..mam prawników..splace co trzeba w razie czego..pytanie tlkyo..
-urde..tak bardzo chce cie przeprosic..i zorganizowalem nam mily wieczor..wiec..twoja decyzja.. - patrzyl an nia
Awatar użytkownika
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming

Post

Trochę słyszała z tej rozmowy i w ogóle te jego pytania to już sprawiły, że szczęka jej opadła. Nie wierzyła w to co się właśnie koło niej działo. Wpatrywała się w niego, a jak skończył gadać z nią, to normalnie od razu mu strzeliła z liścia w gębę.. Nie wiedziała sama dlaczego, ale taki pierwszy odruch.. Po czym aż zasłoniła swoje usta z przejęcia, że to zrobiła chyba..
-Yhm, świetnie.. Czyli jak nie bzykałeś mnie to wtedy pieprzyłeś się z nią.. I jak się dowiedziałeś o Douglasie, to...? Dlatego tak dopytywałeś o te zlecenia.. -spojrzała na niego ze złością. Co jak co, mógł na to wcześniej wpaść. W końcu jakiś głupi nie był.. Chociaż xD
-Te wszystkie twoje nagłe wyjazdy... -spojrzała na niego, bo jej też zaczynało świtać.. -Byłeś wtedy z nią? -zapytała.. Oj czuła się zdradzona i wmanewrowana w to wszystko.. Chciało się jej ryczeć i krzyczeć ze złości..
-Nie złamię tej umowy Jake.. -powiedziała przez zaciśnięte wargi i zęby. Miała ochotę mu znowu przywalić..
-Niczego od Ciebie nie chcę.. Nie chcę żebyś mnie ratował z czegoś w co sam mnie wplątałeś.. -powiedziała do niego, trochę może zbyt głośno i impulsywnie..
Pokręciła głową na nie.. No nie wierzyła, co on mówi.. Jej się życie wali na łeb, a on tu o jakimś wieczorze.
-Po prostu daj mi spokój, Jake.. Nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego.. -powiedziała zła i dzwonek do drzwi, bo przyjechali po nią autem..
Tak łatwo mu nie pójdzie, że jedno jego słowo i ona rzuci wszystko..
Awatar użytkownika
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami

Post

Oj no nie spodziewał sie ze oberwie w gebe.Złapł sie za policzek ale..nic nie powiedzial..wiedzial, że nawazyl piwa.
-Eh..no tak..bylem z nia..ale..co jak co nie bylismy razem.Nie mowilas nic ze mamy sie ogarniczyc.. ja tez nie dopytywalem w koncu z kim ty sie ejszcze spotykasz - powiedzial troche na swoja obrone.
-Tak z nia..i seiro nie wyczailem..pom
yslalem ze to zbieg okolicznosci i tyle..w koncu wiem ze jestes swietna w tym co robisz..wiec nie dziwne ze cie zatrudnila - dodal.
-NIe dopatrzylem sie tlyko w tmy jej..manipulacji SOph..w koncu niczego jej ne obiecywalem..zadnej wylacznosci czy cos - dodal.
No nie sadzl ze sie to tak potoczy to zorganizowal wieczór.Proste! Nie wiedzial, że wyjezdzała.
-Eh..nie mow tak..wiem ze na to zasłuzylem ale..
-To moz.e.polce z toba?I tam wszyskto..zacznimy od nowa? - zaproponowa jak sie pokawil kierowca.
Eh..no wiedzial, że nie ebdzie latwo ale..musil probowac.
Awatar użytkownika
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming

Post

-Bo myślałam, że nam na tyle dobrze ze sobą, że nie jest potrzebne mówienie takich rzeczy.. Ale najwyraźniej się myliłam.. -powiedziała i skrzywiła się..
-Myślałam, że jestem dobra w tym, co robię i dlatego mnie zatrudnili, a nie dlatego, że sypiam z niewłaściwym facetem.. -powiedziała i pokręciła głową..
-Ale najwyraźniej na to liczyła.. Więc.. Może lepiej z nią zostań.. -powiedziała i spojrzała na niego. Nie chciała tego, ale była trochę ciekawa jego reakcji.
-Wiesz co? Muszę to przemyśleć.. -powiedziała i westchnęła..
-Jeszcze trzy dni temu skakałabym z radości, jakbyś pojawił się u mnie w progu, a teraz.. Przykro mi Jake.. Ale za dużo tego.. -powiedziała. Przyszedł kierowca i spotkał w drzwiach Jakea.
-Oo, pan Evans, dołączy Pan do nas? -zapytał miło i wynosił walizki Soph do auta
Awatar użytkownika
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami

Post

-Eh..bo bylo dobrze..a nawet lepiej niz dobrze ale nigdy ci nie obiecałem wyłączności.Wiec nie mozeszmiec o to pretensji - powiedział.Co to to nie! wiedziały gały co braly :P
-Bo jestes dobra w tym co robisz..mowilem ci to nie raz, nie dwa - powiedzia szybko.
-Tys chyba oszalała..to kumpela mojej matki..daj sokoj..z nia byla dobra zabawa..a raczej w sumie nie tyle zabawa co dobry sex.. - wyjasnil.
-A tera.z.po takich akcjach..mam ja totalnie gdzies - dodał
-Czyli sie spóxniem..eh..no rozumiem..musisz jechac..i w sumie nie dziwie sie..swietka okazja - powiedział.
-Ale.. - spojrzłą na szofera_Nie nie..dzis tlyko Panna Vergara - pwiedzial jake i znow spojrzął na Soph.
-Moze przylece tma do cibie na weekend?Co ty na to?pogadamy? - zapytal.No tak kombinowal xd
Awatar użytkownika
28 lat
170 cm
Sons of anarchy
barmanka
mężatka
Matt Devoux
Charming

Post

- Nie mam pretensji... Do ciebie.. Tylko do siebie.. Ze byłam taka głupia.. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego wrednie..
-Nie wiem co was łączy.. I szczerze nie interesuje mnie to.. - powiedziała i westchnęła.. Jeszcze lepiej. Koleżanka matki.. Ja pierdole..
-Yhm no tak.. Bo nawet jej kierowca Cię zna.. - powiedziała i spojrzała na niego..
-Nie.. Nie wiem.. Nie chcę.. - powiedziała i wyszli z domu, zamknęła go. Spojrzała na niego..
-Kim ja dla ciebie byłam, co? - zapytała i pokręciła głową.. Miała dość tego, było jej przykro, była rozdrażniona.. Chciała tylko żeby z nią był a zrobił się taki syf..

Awatar użytkownika
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami

Post

-Nie jestes gluia..wrecz przeciwnie..to ja jestem kretynem, że nie zauywazyłem tak swietnje dziewczyny..jak powinienem..i na czas - dodal.
-No jak? Dobrze sie razme bawilismy..obojgu nam pasowalo tak jak bylo..a ze z czasem wyslzo inaczej..lepiej..ale ja to spierdolilem.. - skrzywil sie.
-nie chce by to sie tak..skonczylo Soph - zała ja za reke i rpzyciagnal do siebie.
-spojrzął jej w oczy..
-Kocham cie..i jestem tego pewien i bede o ciebie walczyl..zobaczysz... - wil sie w jej usta.Nawet jesli dostanie w twarz coz..bedzie warto
ODPOWIEDZ

Wróć do „Studio fotograficzne Sophii Vergary”