[James Truitt]

-Tak, zdecydowanie weekendowe bzykanko następnym razem. - powiedział i zaśmiał się..
-5 minut odpoczynku i zaraz zabieram się za Ciebie..- powiedział śmiejąc się. Da jej jeszcze kilka orgazmow.
-Bardzo owocny wyjazd, dużo szkoleń, nowego oprogramowania.. wszystko się udało, mam nowe certyfikaty.. także ekstra.. ale faktycznie cholernie długo poza domem.

[Maya Maxwell]

-gratuluje mój Ty Inteligentny Ogierze -powiedziałam
-mogłeś spakować mnie w walizkę -zaśmiałam się
-zdecydowanie potrzebuję więcej doznań panie Truitt -powiedziałam i uniosłam głowę spojrzałam na mojego przystojnego faceta
-ale się cieszę , że tu jesteś -powiedziałam i zaczęłam całować jego klatę.

[James Truitt]

-Nastepnym razem od razu Cię spakuje ..- powiedział śmiejąc się i pocałował ją czule..
-Brakowalo mi Ciebie i naszych wspólnych chwil..- uśmiechnął się..
-Ja też się cieszę że tu jestem..- dodał miło I cmoknął jej czółko

[Maya Maxwell]

-no to ja rozumiem -powiedziałam i miziałam go po jego seksownym ciałku
-to skoro wróciłeś już do domu , to może pomyślimy o jakiś wakacjach ?-spytałam
-fajnie było by gdzieś razem wyjechać i odpocząć

[James Truitt]

-Jasne kochanie.. myślę że mogę sobie pozwolić na jakiś czas odpoczynku.. więc wybierz miejsce.. a takim pojedziemy - uśmiechnął się do niej miło.
-Dokad tylko chcesz..

[Maya Maxwell]

-bardzo mnie to cieszy , na pewno będzie to gorące miejsce -powiedziałam wesoło i pocałowałam jego usteczka
-jakieś specjalne życzenia co byś chciał na tych wakacjach mieć ?

[James Truitt]

-Nie kochanie.. najważniejsze że z tobą.. a dokąd pojedziemy to mi już obojętne.. - powiedział wesoło I pocałował ją czule.
-cieplo może być.. będziesz mogła chodzić nago..- zaśmiał się.

[Maya Maxwell]

-Ty też -powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego
-chcesz zwiedzać , czy bardziej się byczyć i uprawiać sex ze mną ?-spytałam z figlarnym uśmieszkiem.

[James Truitt]

Zaśmiał się..
-Zdecydowanie seks z tobą.. - powiedział.. -Ale można coś pozwiedzać przy okazji, bo ile można w domu siedzieć czy hotelu..- uśmiechnął się, pocałował ją sobie..
Przewalił ją na plecy i znalazł się nad nią, zaczął obcałowywać jej ciało.

[Maya Maxwell]

-podoba mi się taki plan Kochanie -powiedziałam i przymknęłam oczy poddałam się jego pocałunkom. Wplotłam palce w jego włosy
-może przed wyjazdem jakiś grill z Twoimi siostrami -zaproponowałam

[James Truitt]

-W sumie dlaczego nie.. trzeba je zaprosić zatem do nas .- powiedział i uśmiechnął się do niej.
-Kiedy byś miała na to czas? - zapytał miło, ale dalej ja całował po jej boskich piersiach, brzuchu.

[Maya Maxwell]

-myślę , że jak naciesze się Tobą i Twoim ciałkiem -powiedziałam
-może jutro , ja mam wolne więc możemy coś zorganizować -powiedziałam
-boskie są te Twoje usta -powiedziałam i delektowałam się tą chwilą.
-mogę pojechać rano na zakupy i wszystko ogarnąć

[James Truitt]

-Okej, może być I jutro.. tylko musimy napisać do dziewczyn czy nie mają innych planów bo jednak trochę last minute te nasze plany..- powiedział i całował jej ciałko coraz niżej i niżej, aż dotarl do jej cipki i się w nią zagłębił języczkiem, lizał, ssał. Stęsknił się za nią.

[Maya Maxwell]

-tak jest najlepiej -powiedziałam i jęknęłam kiedy poczułam jak mnie liże
-o tak Kochanie tego mi było trzeba -powiedziałam i wypychałam bioderka w jego stronę pieściłam swoje piersi , sutki sterczały mi jak antenki
-ale mi Ciebie brakowało -mówiłam seksownym głosem coraz bardziej na niego napalona.

[James Truitt]

Jemu też jej brakowało, dlatego bardzo dokładnie zajął się jej boskim ciałkiem, poczuł jak już jest blisko orgazmu, więc nie przestawał ani na chwilę, a jeszcze intensywniej pracował języczkiem i paluszkami, chciał by było jej dobrze. Sięgnął dłonią na jej pierś i drażnił jej sutki.